O kontrowersyjnym zachowaniu Britney Spears jest głośno od dawna. Wokalistka publikuje nagrania, na których nie przypomina siebie. Często widać jej rozmazany makijaż, potargane włosy i dziwne ruchy. Ostatnio wokalistka coraz chętniej chwali się w mediach społecznościowych nagością. Często wrzuca zdjęcia, na których jej miejsca intymne zakryte są zaledwie emotikonami.
Mąż Britney Spears odniósł się do awantury w restauracji
Teraz portal TMZ opisał sytuację, w której Britney Spears wybrała z mężem do restauracji. Gwiazdę miał nagrywać jeden z innych gości, co dorpowadziło ją do złości. Artystka krzyczała, bełkotała i „mówiła językiem, którego nie dało się zrozumieć”. W odpowiedzi na to zachowanie mąż artystki opuścił restaurację. Na nagraniu, które zdobyło TMZ widać, jak piosenkarka stoi samotnie przy barze, pilnowana przez swojego ochroniarza. Widać, że zakrywa swoją twarz i nie chce być filmowana. Po około dwóch minutach opuszcza lokal. Chwilę później skomentowała sytuację w mediach społecznościowych. Spears zamieściła na Instagramie grafikę z kobietą, nad którą znajduje się napis: „Powiedzieli mi, że nie mogę, dlatego to zrobiłam!”. W kolejnym poście Britney tańczy samotnie do piosenki „Toxic”, raz pokazując serduszko do kamery, raz środkowy palec.
Mąż Britney Spears do tej pory milczał na temat sytuacji, jednak teraz postanowił się do niej odnieść w mediach społecznościowych. Na InstaStories zamieścił krótki, ale treściwy wpis. Miał dla swoich obserwatorów pewną radę. Chodzi o dystans do treści publikowanych w internecie. „Nie wierzcie w to, co czytacie w internecie, ludzie” – czytamy.
Czytaj też:
„Pokolenie Ikea” na ekranie. Do sieci właśnie trafił zwiastun produkcjiCzytaj też:
Maja Hyży znów pokazała brzuch. Ma mocne postanowienie