Maciej Stuhr przy pomocy mediów społecznościowych zaoferował miejsce w swoim rodzinnym domu obywatelom Ukrainy. To pokłosie militarnego ataku Rosji na naszych wschodnich sąsiadów. Walki w Ukrainie trwają od 24 lutego i coraz więcej osób musi wyjechać z kraju. W pomoc Ukraińcom angażuje się wiele gwiazd i celebrytów. Niektórzy z nich wspierają uchodźców finansowo czy też organizują zbiórki produktów niezbędnych do życia, a niektórzy jak Zbigniew Chajzer czy Maciej Stuhr oferują dach nad głową w swoim własnym domu.
Aktor, znany z takich produkcji jak „Planeta singli”, „Hejter” czy „Belfer”, opublikował wpis w niedzielę wieczorem. W poście podkreślił dumę z Polaków, którzy tak tłumnie angażują się w pomoc naszym wschodnim sąsiadom, a także podziękował rodakom. „Jestem zbudowany postawą Polaków, którzy tak licznie i mocno włączyli się w pomoc uchodźcom. Dziękuję Wam wszystkim! Zawsze wierzyłem, że jest w nas ta siła” – czytamy. Następnie Maciej Stuhr dodał, że „jego dom znów jest otwarty Dla tych, którzy uciekają przed piekłem wojny”. Wpis zakończył wyrażeniem wsparcia dla Ukrainy: „Niech żyje wolna Ukraina??! PUTIN! It’s time to PUT OUT”.
Stuhr przyjął uchodźców. „W domu nowa rodzina”
Informację o przyjęciu do domu Stuhrów nowej rodziny bardzo szybko potwierdziła żona aktora Katarzyna Błażejewska-Stuhr. Dietetyczka opublikowała na stories zdjęcie ze sklepu z wypełnionym wózkiem. Z opisu wynika, że znajdują się w nim ręczniki i pościel. „Szybkie zakupy, bo w domu nowa rodzina. A pościeli i ręczników tyle nie mamy” – napisała.
To już kolejny raz kiedy rodzina udziela pomocy potrzebującym uchodźcom. Wcześniej w ich domu mieszkała rodzina z Czeczenii. Para postanowiła się podzielić doświadczeniem oraz spróbować rozwiać wątpliwości Polaków, którzy zastanawiają się czy są w stanie zamieszkać z kimś zupełnie obcym. Aktor i jego żona udostępnili nagranie, w którym opowiadają o szczegółach.
Kto mieszka u Stuhrów?
Obecnie mieszka u nich czteroosobowa rodzina z Ukrainy: małżeństwo z dwoma córkami. Jak przekazali podczas łączenia z fanami dwóch starszych synów musiało zostać w ojczyźnie, ponieważ są w wieku poborowym. Maciej i Katarzyna Stuhr na pytanie czy w jakiś sposób obawiają się uchodźców, którzy mieszkają z nimi pod jednym dachem odpowiedzieli: „Z naszych doświadczeń wynika, że nie ma się czego bać. Jeśli spotyka się ludzi, którzy musieli wyjść z domu tak, jak stali, albo z jedną torbą rzeczy i trafiają do nas do domu, to absolutnie nie są ludzie, których należy się bać. Są to ludzie zawstydzeni, że nie mają pidżamy czy ręcznika. Tego się nie bójcie”. Dietetyczka odpowiedziała też na pytania dotyczące problemu z komunikowaniem się. Jak się okazuje – rozwiązaniem tego problemu jest po prostu internetowy translator.
Czytaj też:
Zełenski odpowiada księżnej Kate i księciu Williamowi. Zadedykował im wpis