Od wtorku 15 lutego kanał informacyjny telewizji publicznej nadaje bloki pod nazwą „Rosyjska agresja na Ukrainę”. Trzy razy na dobę emitowane będą pasma trwające 20 minut, w których widzowie zobaczą relacje reporterskie oraz rozmowy z ekspertami
Fragmenty porannego „Jedziemy” z Kijowa można znaleźć na koncie twitterowym TOP TVP Info. W środę o groźbie „nowej wojny w Europie” Michał Rachoń rozmawiał z wicemarszałkiem Sejmu Piotrem Zgorzelskim.
Nie wiadomo, jak długo TVP będzie prowadzić zagraniczne relacje z Ukrainy. Stacja uzależnia to od rozwoju sytuacji wokół możliwej inwazji Rosji na ten kraj.
Rosja-Ukraina. Deklaracja szefa NATO
W środę szef NATO Jens Stoltenberg oświadczył, że oznak deeskalacji ze strony Rosji nie widać, ale istnieją nadzieje, że zamiast inwazji jej władze zdecydują się na działania dyplomatyczne. Przecieki z amerykańskiego wywiadu do „New York Times” wskazywały, że do agresji może dojść w środę 16 lutego. Po informacji rosyjskiego resortu obrony o wycofywaniu się żołnierzy do baz po przeprowadzonych manewrach wojskowych, najwyraźniej uznali, że wojny nie będzie, a polski złoty umocnił się.
Krytyka Tuska przy okazji napięcia na wschodzie
Niedawno Telewizja Polska wykorzystała napięcie przy wschodniej granicy jako okazję do ataku na rząd PO-PSL. W Wiadomościach przypomniano m.in. archiwalne wypowiedzi Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka na temat relacji z inwestorami z Rosji oraz chwalono rząd PiS za modelową politykę wschodnią.
Czytaj też:
Ambasador Polski przy NATO skomentował ryzyko wybuchu wojny. Ocenił też pozycję Rosji