Przypomnijmy, w poniedziałek 13 września w mediach społecznościowych ukazał się pierwszy zwiastun serialu superbohaterskiego „Hawkeye”. To kolejna w tym roku produkcja z Marvel Cinematic Universe, która trafi na platformę Disney+. Głównym bohaterem będzie słynny łucznik, znany jako jeden z tych mniej potężnych Avengersów. Fani historii Marvela wiedzą jednak, że nie samą mocą superbohater żyje, a Clint Barton nie raz w pojedynkę potrafił już uratować znacznie silniejszych kolegów z poważnych tarapatów.
Na zwiastunie widzimy i słyszymy, że najnowszy serial z MCU będzie próbował wstrzelić się w bożonarodzeniowy klimat. Poznajemy w nim kolejną piekielnie uzdolnioną łuczniczkę oraz łotra, granego przez naszego rodaka. Potwierdziły się plotki mówiące o występie Piotra Adamczyka w produkcji Marvela. W trailerze szukajcie pozbawionego włosów na głowie bandziora. Pojawi się on nawet kilka razy, więc powinniście z łatwością dostrzec go na ekranie. „Kto ma sokole oko to mnie wypatrzy” - pisał żartobliwie aktor o swoim występie.
Adamczyk o roli w serialu Marvela: Mam z tego dużą satysfakcję
Jak Piotr Adamczyk otrzymał rolę w serialu Marvela? Podkreślił, że nie było łatwo. – Jeżeli chodzi o sam casting, to nie było łatwe dla mojego menegera, aby mnie zgłosić. Kiedy wysłał moje zdjęcia, to oni tam nie widzieli tej postaci, której szukali. Ale on w końcu znalazł jakieś zdjęcia z mojej roli, gdzie bardziej pasowałem do postaci i zgodzili się mnie obejrzeć – opowiedział.
Przyznał, że aktorzy na planie amerykańskiej produkcji są „przyzwyczajeni do niezwykłego skupienia, atmosfery na planie”. – Czułem się tu więc jak człowiek po przejściach, aktor doświadczony na wielu polach walki i mi nie przeszkadza, że tam sobie samolot leci. Hej, gramy! (...) Mamy bardzo dobrych aktorów, świetnych operatorów, świetnych reżyserów. Kino polskie nie ciągnie się w ogonie kinematografii światowej, jesteśmy świetnymi filmowcami i robimy dobre filmy – zaznaczył.
Adamczyk nie ukrywał, że rola w serialu Marvela jest jego wielką osobistą życiową przyjemnością. – Mam z tego dużą satysfakcję, no ale grałem większe role. Bardzo się cieszę z tych wszystkich memów, które trochę obśmiewają tę sytuację, tę dumę narodową, która się rozbudziła – żartował.
Czytaj też:
„Kuchenne rewolucje”. Właściciele baru odpowiadają na oskarżenia ws. śmierci Marzenny Koniuszy