Kamil Durczok zmarł we wtorek 16 listopada nad ranem. Wieloletni dziennikarz TVN24 zmarł po długiej reanimacji. Przyczyną śmierci był rozległy krwotok wewnętrzny, którego lekarze nie byli w stanie opanować.
Dufek o śmierci Durczoka: Wydawało się, że po raz kolejny uniknie śmierci
W wywiadzie dla „Super Expressu” była żona dziennikarza Marianna Dufek podkreśliła, że śmierć Kamila Durczoka zabolała bardziej, niż można było się spodziewać. – Jego odejście moim przyjaciołom i mną wstrząsnęło, bo było dość niespodziewane. Wydawało się, że po raz kolejny uniknie śmierci, która zabolała nas bardziej, niż można było się spodziewać – przekazała.
Dufek opowiedziała także, że swojego byłego męża poznała dzięki dziennikarce Krystynie Bochenek. – To ona zauważyła jego dziennikarski talent i była dla niego nie tylko zawodowym autorytetem. Jako człowiek był niemal od razu gotowy do pracy w mediach – mówiła.
Była żona Durczoka nie ukrywała jednak, że po tym, jak wzięli rozwód, ich drogi się rozeszły. – Moja relacja z Kamilem była skomplikowana. Hipokryzją jednak byłoby twierdzenie, że będzie mi go brakowało. Od wielu lat żyliśmy bowiem w dwóch oddalonych od siebie, różnych światach – przyznała.
Kamil Durczok
Kamil Durczok w latach 1993-2006 pracował w Telewizji Polskiej. Następnie przeszedł do stacji TVN, w której spędził kolejnych dziewięć lat. Był redaktorem naczelnym i prowadzącym „Faktów”. W latach 2016-2019 kierował portalem Silesion.pl, w tym samym czasie prowadził w telewizji Polsat program „Brutalna prawda. Durczok ujawnia” (później pod nazwą „Durczokracja”).
Dziennikarz w 2003 roku przeszedł chorobę nowotworową. Zmagania z rakiem opisał w rozmowie z Piotrem Mucharskim w książce „Wygrać życie”.
Czytaj też:
„Top Model”. Julia Sobczyńska oświadczyła się swojej partnerce! Jest wideo