Kijowiec to niewielka wieś w Wielkopolsce, w której mieszka niespełna pół tysiąca osób, w większości zajmujących się rolnictwem. W malusieńkim domku mieszkała czteroosobowa rodzina: pani Patrycja, pan Jan oraz ich dzieci: 12-letni Mikołaj i 3-letnia Ania.
Udar i załamanie nerwowe
Pani Patrycja do niedawna była aktywną, pomagającą wszystkim wokół osobą. Pracowała w ośrodku, gdzie zajmowała się leżącymi chorymi. Nagle sama stała się osobą z ograniczoną sprawnością – po udarze spowodowanym chorobą tętnic ma niesprawną rękę. – Moje życie było zagrożone – mówiła w programie kobieta, która po tej sytuacji przeżyła załamanie nerwowe. Prowadzenie domu bez żadnych udogodnień było dla niej niezwykle trudne.
Wypadek małego Mikołaja
Syn pani Patrycji i pana Jana jako 2-latek uległ poważnemu wypadkowi – Wyrwał mi się, kiedy mąż wyjeżdżał do pracy. Cofając samochodem po prostu go – można powiedzieć – rozjechał. To był uraz wielonarządowy: zgniecione płuca, śledziona, nerki... – wspominała kobieta. – Nie potrafię sobie tego wybaczyć do dzisiaj. Bardzo się cieszę, że żyje – mówi ojciec chłopca. – To był cud, bo nikt nam nie dawał szans, że to dziecko przeżyje – dodawała mama.
Warunki, w jakich mieszkała rodzina
Rodzina mieszkała w domu, który otrzymała od dziadków pani Patrycji. Warunki były tak złe, że nie dało się w nim przetrwać zimy. Ocieplony był tylko jeden pokój. Rodzice spali w prowizorycznej przybudówce, w której podczas deszczu do środka wdzierała się woda. A na dachu leżał niebezpieczny eternit.
Katarzyna Dowbor postanowiła pomóc rodzinie i wyremontować ich dom. Efekty tej metamorfozy obejrzycie w naszej galerii.
Czytaj też:
Dagmara Kaźmierska wydaje książkę. „Królowa życia” dla Wprost.pl: Poza kamerami jestem gorsza
„Nasz nowy dom” we wsi Kijowiec. Jak wygląda dom po remoncie?