Następnie na antenie wyemitowano twitterowy wpis Pawła Kukiza, który po przeprosinach TVN-u za brak reakcji prowadzącego wobec słów Władysława Frasyniuka, zwrócił uwagę, że po obraźliwych słowach na jego temat stacja nie zareagowała podobnie.
– Rzeczywiście ta stacja słynie z tego, że natychmiast reaguje. Natychmiast, gdy padają bardzo obraźliwe słowa – kpiła Ogórek. – Nie wiem, jak to się wszystkim fanom i wyznawcom TVN mieści w głowie. Z jednej strony ta stacja mówi o wspólnocie, festiwalach J. Owsiaka, miłości i tolerancji, a z drugiej strony „szmata”, „śmieci”, taki, owaki. I to się wszystko mieści – mówiła.
– Grubo przędziesz dzisiaj, Magdalena – komentował Jakimowicz. – Bo jestem nerwowa – odparła Ogórek.
Wtedy i Jakimowicz odniósł się do działań konkurencji.
– Myślę, że cokolwiek by ta stacja nie podała, w jakikolwiek sposób nie zinterpretowaliby każdej sytuacji, nawet odwrotnie niż ludzie ją widzą, to są tacy, którzy tak tę sytuację będą widzieć. I nie ma innej rzeczywistości, niż ta, którą sobie sami stworzą – mówił prowadzący „W kontrze”. – Za chwile z każdej wiewiórki zrobią smoka wawelskiego. Za chwile jeszcze będzie, że Łukaszenko to jest dobry prezydent, że on tak od ludzi dba, że ma więcej odruchów humanitarnych, niż polski rząd, który nie chwilę przyjąć uchodźców. Za chwilę mur dwumetrowy, który w zasadzie powinien dla mnie powstać trzymetrowy. I nie czterdzieści kilometrów, czy tam ileś kilometrów… niech go pociągną wzdłuż całej tej granicy… To za chwilę będzie, że ten mur jest tylko naszym pomysłem. A takie mury są w wielu różnych krajach – kontynuował.
„Ja nie chcę Jachiry”
W dalszej części programu, prowadzący odnieśli się do skandalicznego wpisu na Twitterze dziennikarza TOK FM Piotra Maślaka, który porównał Straż Graniczną do SS. Na antenie wyemitowano wpis Maślaka. Wtedy w tle było słychać głośny, oburzony głos Ogórek.
– Ja nie chce Jachiry! – podniesionym głosem mówiła prowadząca, prawdopodobnie rozmawiając z wydawcą i nie zdając sobie sprawy, ze jej wypowiedź znajdzie się na antenie. – Aż podskoczyłem – skomentował Jakimowicz. Mogło chodzić o kontrowersyjny wpis posłanki KO, która porównała obecną sytuację do pomocy Żydom w czasie II wojny światowej.
Od razu jednak prowadzący wrócili do wpisu dziennikarza TOK FM, przypominając jego działania z przeszłości.
– Dla mnie to było niesamowite, kiedy zobaczyłam to nazwisko. Kiedy trwała moja kampania prezydencka, to pan Maślak siedział tu przy tym stole i 5 min na antenie programu informacyjnego szydził z mojego nazwiska. Puścił piosenkę z przedszkola znaną wszystkim – mówiła Ogórek. – To na wyżyny intelektu się wspiął – odparł Jakimowicz. – Tak, to jest tego typu dziennikarstwo – oceniła Ogórek, proponując, że pożyczy Maślakowi książki o SS.
Czytaj też:
Jakimowicz twierdzi, że Kolberger był gejem. „Niedawno spotkałem jego partnera”