Aktor związany z PiS i PO zatrzymany. Usłyszał zarzut gwałtu na trzech nastolatkach

Aktor związany z PiS i PO zatrzymany. Usłyszał zarzut gwałtu na trzech nastolatkach

Bartłomiej M.
Bartłomiej M.Źródło:Facebook / Bartłomiej M.
Jak podaje portal wPolityce, aktor i były polityk PiS oraz PO Bartłomiej M. został zatrzymany na polecenie prokuratury. Mężczyzna jest podejrzewany o dokonanie gwałtów na trzech nieletnich kobietach.

Z ustaleń śledczych wynika, że Bartłomiej M. pod pretekstem wykonywania sesji zdjęciowych nawiązywał kontakty z nastolatkami. Następnie zwabiał do siebie niczego nieświadome dziewczyny i wykorzystywał je seksualnie. Rok temu przedstawiono mu zarzut doprowadzenia podstępem 14-latki do obcowania płciowego. W toku śledztwa ustalono, że ofiarami mężczyzny padły co najmniej trzy nastolatki w wieku od 15 do 17 lat. Ofiar może być więcej, ponieważ do prokuratury zgłaszają się kolejne pokrzywdzone. Trwa intensywne śledztwo w tej sprawie - napisała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Bartłomiejowi M. postawiono zarzut gwałtu na trzech nastolatkach – w wieku od 15 do 17 lat, a także nawiązywania kontaktów z małoletnimi w celu dokonywania na nich przestępstw seksualnych oraz posiadania pornografii z udziałem osób poniżej 15 roku życia. Śledczy nie wykluczają postawienia kolejnych zarzutów. Wystąpiono także o tymczasowe aresztowanie aktora.

Bartłomiej M. - kto to?

O sprawie Bartłomieja M. jako pierwszy pisał „Newsweek”. Jak się okazuje, już w 2017 roku mężczyznę oskarżono o gwałt. Został wówczas skazany na karę 2 lat i 11 miesięcy pozbawienia wolności. Złożył apelację, która jest obecnie rozpatrywana. Na swoim koncie ma udział w programie „Bar” oaz „Wesołowska i mediatorzy”, a także w filmach „Jak zostałem gangsterem” i „Kobiety mafii”. Grywał także w serialach „Barwy szczęścia”, „Samo życie” oraz „Ojciec Mateusz”. Dwukrotnie kandydował na posła z list PiS. W przeszłości był również związany z PO.

Czytaj też:
Była żona Johnny'ego Deppa może trafić do więzienia. O co oskarża się Amber Heard?

Źródło: wPolityce