Małżeństwo Amber Heard i Johnny'ego Deppa zakończyło się przed pięcioma laty, jednak aktorzy wciąż prowadzą sądową wojnę, oskarżając się wzajemnie, między innymi o przemoc. Teraz policja w Los Angeles przesłuchuje Heard w sprawie jej rzekomego krzywoprzysięstwa.
Byłej żonie Johnny'ego Deppa grozi więzienie
Chodzi o zeznania Heard w sprawie wydarzeń z 2016 roku. Gwiazda twierdzi, że doszło wówczas do awantury, podczas której Johnny Depp zdemolował mieszkanie i uderzył ją telefonem. Adam Waldman, który jest adwokatem aktora, wydał oświadczenie, w którym potwierdził, że śledztwo jest w toku oraz postawił kilka poważnych zarzutów przeciwko Heard, oskarżając kobietę, że ta zainscenizowała całą sprawę. Ponoć zapisy z kamer, które mieli przy sobie policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, nie potwierdzają zeznań aktorki. Za krzywoprzysięstwo Amber Heard grozi nawet do czterech lat więzienia.
Wojna Johnny'ego Deppa i Amber Heard
Wszystko zaczęło się w 2011 na planie „Dzienników zakrapianych rumem”. Gwiazdor zakochał się w mało jeszcze znanej Amber Heard i rzucił dla niej swoją wieloletnią partnerkę Vanessę Paradis. W 2015 roku para wzięła ślub, jednak zaledwie kilka miesięcy po ceremonii zaczęły się kłopoty. Heard wniosła pozew o rozwód, oskarżając Deppa o pobicie.
Zdjęcie posiniaczonej twarzy aktorki trafiło na okładkę magazynu „People”, a cały świat dowiedział się, że aktor znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną. Zwolennicy Deppa twierdzi zaś, że to Heard była agresywna i emocjonalnie znęcała się nad mężem. Byli małżonkowie uzyskali rozwód, ale ich sądowa batalia wciąż trwa.
Czytaj też:
Timothee Chalamet wcieli się w Willy'ego Wonkę w prequelu filmu „Charlie i fabryka czekolady”