Może nie zrobili światowej kariery, za to udało im się rozkochać w sobie polską publiczność. I choć większość z nich ma na koncie wiele filmów, seriali, czy sztuk teatralnych, to niektóre postacie, w które się wcielali, stały się prawdziwą legendą. Pamiętacie je?
Uroczy kanciarz i szlachetny rycerz
Nie trudno jest uwielbiać bohaterów, kierujących się szlachetnymi pobudkami. Zupełnie jak Pan Wołodyjowski. Wcielający się w jego postać Tadeusz Łomnicki, nie tylko urzekał swoim etosem, ale i łapał za serce damską część publiczności, gdy charakterystycznie poruszał wąsikiem. Jednak czarne charaktery też potrafiły zaskarbić sobie uznanie polskiej widowni. O Piotrze Fronczewskim, jako dystyngowanym złodzieju w filmie Halo „Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy”, marzyło wiele pań. Z kolei Roman Wilhelmi w „Karierze Nikodema Dyzmy”, gdzie grał prowincjusza, udającego szlachcica, bawił i wzruszał do łez.
Seksbomba czy kobieta pracująca?
W polskiej kinematografii nie brakuje też niezwykłych damskich ról. Wystarczy wspomnieć Bożenę Dykiel i jej często powtarzany w filmie „Wyjście awaryjne” tekst: „podłość ludzka nie zna granic”, który wszedł na stałe do polskich powiedzonek, czy Irenę Kwiatkowską, w roli kobiety pracującej w serialu „Czterdziestolatek”. Męska część widowni z kolei na pewno zapamięta film „Pociąg do Hollywood”, w którym Katarzyna Figura nago tańczyła w jeziorze.
Czytaj też:
„Quo vadis, Aida?”. Współtworzony przez Polaków film z szansą na Oscara. O czym jest?
Niezapomniane role polskich aktorów