Odpowiadając na liczne pytania internautów Natalia Siwiec zdradziła, że wraz ze swoim mężem Mariuszem Raduszewskim nie planują chrztu córki Mii. Według modelki katolicka doktryna wymusza na wiernych poczucie winy. – Mia nie była chrzczona i nie będzie, chyba że kiedyś sama podejmie taką decyzję. Nie zgadzam się z tym, że człowiek rodzi się z jakimś grzechem, więc nie mamy co zmywać. Chrzest to zaakceptowanie tego, że niby pochodzisz z grzechu. Każdy rodzi się czysty, dobry i może wykreować swoje życie tak, jak chce, bez żadnych obciążeń na wejściu – tłumaczyła celebrytka.
Natalia Siwiec podkreśliła, że sama wierzy w Boga i na przekór kościelnym hierarchom określa Go mianem „Boskiej Energii”. Pod wpisem na Instagramie na temat chrztu dziewczynki pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy od internautów, którzy nie zgadzali się z decyzją modelki i jej męża.
Siwiec kupiła dom w Meksyku?
Kolejna fala krytyki spadała na Natalię Siwiec z powodu...zakupu domu. Od wielu miesięcy Miss Euro 2012 i jej najbliższa rodzina przebywają w meksykańskim Tulum. Gwieździe do tego stopnia spodobały się egzotyczne krajobrazy, że postanowiła kupić dom w okolicy. – Natalia mówiła, że nie wie jeszcze, gdzie jest jej miejsce na ziemi i gdzie chciałaby wychowywać Mię. Wciąż waha się między Warszawą a Tulum, ale całkiem możliwe, że w przyszłości będzie spędzać jeszcze więcej czasu w Meksyku – powiedziała dziennikarzom osoba z otoczenia modelki. – Pod koniec zeszłego roku kupiła w Tulum piękny dom z basenem, ale jeszcze nie chce o tym mówić publicznie – dodała.
Czytaj też:
Rafał Maślak trafił na SOR. „Ból był nie do wytrzymania”
Egzotyczne podróże Natalii Siwiec. Modelka zakochała się w Meksyku