Pandemia koronawirusa mocno dała się we znaki muzykom, którzy przez odwoływane koncerty muszą liczyć się z obniżonymi zarobkami. Na brak zajęć nie może jednak narzekać Marcin Miller, który w rozmowie z „Faktem” zapowiedział uruchomienie hurtowni jaj. – Mam znajomych, którzy mają dwie największe fermy kur niosek w Polsce i dysponują dużym asortymentem jaj. Już zapowiedzieli że bardzo mi pomogą i dadzą dobrą cenę – powiedział.
Miller sam pomoże w hurtowni. To nie pierwszy jego interes
Lider zespołu Boys wspomnianą hurtownię zamierzał otworzyć już we wrześniu ubiegłego roku, ale pandemia pokrzyżowała mu plany. Teraz prognozuje, że sprzedaż jaj ruszy już w maju. Początkowo zatrudni dwóch pracowników, którym zamierza pomagać w ich obowiązkach. – Będę doglądał, będę przyjeżdżał, może coś będzie trzeba pomóc pakować, to też pomogę. Ja jestem człowiek czynu – zadeklarował.
Na tym nie koniec pomysłów Marcina Millera. Muzyk już w styczniu opowiedział o inwestowaniu w nową branżę. – Kupiłem koparkę, zatem budowlanka już idzie… Rozpoczynam wynajem sprzętu remontowo-budowlanego itp. Wiedziałem, że z muzyki kiedyś może być ciężko wyżyć, więc zaczęliśmy z żoną inwestować w inne sprawy – podkreślił w rozmowie z „Super Expressem”.
Czytaj też:
Film producenta „Stranger Things” w Polsce od razu na VOD. Czekacie na „Love and Monsters”?