Niedawno głośno było o tym, że wielu osobom udało się ominąć kolejkę i zabezpieczyć się przeciwko COVID-19. Wśród szczęśliwców znalazła się między innymi Krystyna Janda, czym szybko pochwaliła się w internecie. Wywołało to spore oburzenie wśród Polaków, bo w pierwszej turze zaszczepić miała się służba medyczna i najstarsi z seniorów. Teraz temat powrócił, ponieważ okazało się, że inny wybitny artysta, mimo 93 lat, wciąż nie doczekał się szczepionki. Jest nim Franciszek Pieczka.
– Przełożyli mi szczepienie dopiero na 8 marca. Koledzy już się poszczepili, a ja jeszcze czekam. Nie wiem od czego to zależy – powiedział kultowy Gustlik w rozmowie z „Super Expressem”. Artysta martwi się, bo przez swój sędziwy wiek, jest w grupie ryzyka. Stara się jednak zachować dobry nastrój.
–Z e zdrowiem jestem nie za bardzo. Jestem już w takim wieku, że wszystko po kolei mi dolega. Serce czasem zakuje i kondycja już nie taka jak kiedyś. Ogólnie jestem słaby ale nie chciałbym zadręczać innych swoimi opowieściami o zdrowiu. Staram się badać i dbać o siebie, bo na tamten świat się jeszcze nie wybieram – śmieje się Pieczka.
Oby aktor został szybko zaszczepiony i mógł wrócić do pracy, abyśmy ponownie cieszyli się jego niezwykłym talentem artystycznym.
Czytaj też:
Afera szczepionkowa. Jan Nowicki broni kolegów po fachu. „Zostali wrobieni przez jakiegoś kretyna”