„Bridgertonowie”. Wiemy, kto zagra ukochaną Anthony'ego. Znamy ją z „Sex Education”

„Bridgertonowie”. Wiemy, kto zagra ukochaną Anthony'ego. Znamy ją z „Sex Education”

Anthony Bridgerton w serialu „Bridgertonowie”
Anthony Bridgerton w serialu „Bridgertonowie”Źródło:Netflix
Simone Ashley, 25-letnia aktorka znana z „Sex Education”, pojawi się w 2. sezonie popularnej produkcji giganta – serialu „Bridgertonowie”. Wcieli się w ukochaną Anthony'ego.

Drugi sezon serialu „Bridgertonowie” oparty będzie na książcę „The Viscount Who Loved Me” – drugiej z serii powieści Julii Quinn. Simone Ashley wcieli się w Kate Sharma, ukochaną Anthony'ego Brisgertona (Jonathan Bailey). Wiemy, że nowa postać kobieca jest też nową mieszkanką Londynu. Nie cierpi głupców (w tym samego Anthony'ego), jest uparta i inteligentna.

Simone Ashley widzowie znają już z innej produkcji Netfliksa – serialu „Sex Education”. Oprócz tego aktorkę oglądać mogliśmy w serii „The Sister” i trzecim sezonie „Broadchurch”.

Galeria:
Simone Ashley zagra w serialu „Bridgertonowie”. Znamy ją z „Sex Education”

„Bridgertonowie” – o czym jest serial?

Śledzimy w nim losy Daphne Bridgerton (Phoebe Dynevor), najstarszej córki potężnej familii, która wkracza na pełną konkurentek scenę małżeńską Londynu w epoce regencji. Dziewczyna marzy o powtórzeniu losu rodziców i znalezieniu wybranka, którego naprawdę pokocha. Na początku idzie jej świetnie i jest bezkonkurencyjna. Jednak gdy jej starszy brat odrzuca kolejnych kandydatów do jej ręki, w popularnej na salonach plotkarskiej gazecie tajemniczej Lady Whistledown pojawiają się liczne oszczerstwa pod adresem Bridgertonówny. Do akcji wkracza wtedy rozchwytywany i zbuntowany książę Hastings (Regé-Jean Page), zdeklarowany kawaler, którego matki debiutantek uważają za najlepszą możliwą partię. Choć Daphne i książę uparcie twierdzą, że nie są zainteresowani związkiem, łączącej ich więzi trudno nie zauważyć — podobnie jak emocji, które aż w nich kipią podczas podchodów i utarczek toczonych na tle wyrażanych przez towarzystwo oczekiwań wobec ich przyszłości.

Czytaj też:
Darmowy Player to już przeszłość. Ile zapłacimy za korzystanie z platformy?