Ogórek oskarża Lis o stalking i donosy. „Zdecydowanie sobie pochlebia”

Ogórek oskarża Lis o stalking i donosy. „Zdecydowanie sobie pochlebia”

Hanna Lis i Magdalena Ogórek
Hanna Lis i Magdalena Ogórek Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdański
Hanna Lis odpowiedziała na zarzuty Magdaleny Ogórek. Dziennikarka TVP Info oskarżyła ją na antenie o stalking oraz składanie donosów do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

W trakcie ostatniego odcinka „W tyle wizji”, którego gospodarzami byli Magdalena Ogórek i Krzysztof Feusette, padły zaskakujące zarzuty. Dziennikarka TVP Info oskarżyła Hannę Lis o stalking i składanie donosów do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. – Pani Hania mnie stalkowała na Instagramie w taki sposób, że mnie tam podglądała cały czas i potem donosiła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o tym, co tam ta Ogórek robi. To dziwna cecha charakteru, donosić tak na kogoś, zadawać sobie tyle trudu – powiedziała na antenie telewizji publicznej.

Lis: Nie śledzę poczynań Ogórek

W rozmowie z Plejadą do zarzutów odniosła się Hanna Lis. Dziennikarka stanowczo zaprzeczyła oskarżeniom. – Pani Magda zdecydowanie sobie pochlebia. Nie śledzę jej poczynań. Czasami na Twitterze docierają do mnie zabawne odpryski jej »dziennikarskiej« działalności w TVP. Dziś na przykład furorę na Twitterze robi filmik, w którym nowy estradowy partner pani Ogórek, pan Jakimowicz, udaje że gra na gitarze, zaś ona sama radośnie podskakuje w rytm muzyki z playbacku. Nowatorska formuła programu publicystycznego – oceniła.

Czytaj też:
Jarosław Jakimowicz i Magdalena Ogórek zatańczyli na antenie. „Już widzę, jak nas niemieckie media zaatakują”

Hanna Lis podkreśliła również, że nigdy nie kontaktowała się z KRRiT w sprawie Magdaleny Ogórek. – Nie śledzę instagramowego konta pani Magdy. W te odmęty internetu dotarłam tylko raz i to nie za sprawą pani Magdy, a za sprawą mojej koleżanki z „Panoramy”, Joasi Racewicz – wyjaśniła. Przypomniała sprawę z 2018 roku, kiedy to dziennikarka została zwolniona z pracy w TVP, a jako oficjalny powód podano oznaczanie w mediach społecznościowych znanych marek bez uzgodnienia z pracodawcą. – Jakiś czas później znajoma z TVP powiedziała mi, że na koncie Magdaleny Ogórek roi się od takich treści.Zrobiłam kilka zdjęć jej profilu i w publicznym poście na Twitterze – a nie, jak twierdzi pani Magda, w jakimś donosie do KRRiTV, z którą nigdy nie miałam kontaktu – zapytałam pana Kurskiego, skąd wynikają podwójne standardy w ocenie pracowników TVP. Tyle. Ot cały stalking – tłumaczyła.

Ogórek i żydowskie korzenie senatora

Hanna Lis przypomniała także wpisy byłej kandydatki na prezydenta skierowane do senatora Marka Borowskiego. – O stalkingu na miejscu pani Ogórek wypowiadałabym się zdecydowanie oszczędniej, zwłaszcza po tym, jak sama stalkowala Marka Borowskiego, wypominając (zarzucając?) mu publicznie jego żydowskie korzenie, za co została uhonorowana poczytnym miejscem na poświęconej antysemityzmowi i ksenofobii wystawie w Muzeum Historii Żydów POLIN – stwierdziła.

Czytaj też:
Kuriozalny materiał „Wiadomości” TVP. „Posłowie PO stosowali przemoc w parlamencie”