„Obserwuję jak zmieniła się Polska w ostatnich tygodniach, jak świat stanął na głowie. Gdzie jesteśmy teraz? A gdzie moglibyśmy być? Dostaliśmy mocny krok w tył i teraz powoli stawiamy pierwsze kroki” – napisała Magda Gessler na Facebooku. Zdaniem restauratorki obawy towarzyszące Polakom jeszcze przed wprowadzeniem restrykcji w żaden sposób nie mobilizują ich do przestrzegania norm. „Niech wszystko się budzi, działa, ale poczucie obowiązku to nie kwestia mody, tylko stylu życia” – zauważyła.
Prowadząca „Kuchenne rewolucje” zwróciła także uwagę na to, ze istotne jest zachowywanie dystansu społecznego, noszenie maseczek oraz wietrzenie wnętrz. „Musimy się tego trzymać! Bo nigdy nie wyjedziemy z Polski, ani nikt do nas nie przyjedzie.. Kierują nami zrywy narodowe. Czy nie lepiej zapobiegać niż leczyć?” – dopytywała. Gessler zdradziła też, że ostatnio była nad morzem, gdzie zauważyła tłumy ludzi nie zachowujących dystansu. „Czy to rozsądne? Dystans i przestrzeganie higieny jest teraz gwarancją życia. Zróbmy co w naszej mocy aby niedługo granice mogły się otworzyć i abyśmy wyfrunęli z naszych klatek w świat” – zaapelowała dodając, że taki apel nie jest wyrazem paniki, a zdrowego rozsądku.
Czytaj też:
Kołakowska nazwała Szumowskiego „jaszczurem”. „Okrada nas i niszczy nasze życie”