Informacja wywołała zamieszanie w całej sieci, internauci pisali w komentarzach, że modlą się za córkę Jacksona i życzyli jej powrotu do zdrowia. Jak się jednak okazało, cała historia wydaje się być wyssana z palca. Tuż po tym, jak TMZ podał wiadomość, Paris Jackson odniosła się do niej w swoich mediach społecznościowych. Na Twitterze zamieściła kilka wpisów, w których okazała swoje zdziwienie i zdenerwowanie podawanymi informacjami. „Kłamstwa, kłamstwa i jeszcze więcej kłamstw” – podkreśliła. „Bzdura” – napisała w kolejnym. „Pieprzcie się, pier*** kłamcy” – dodała w ostatnim.
twittertwittertwittertwitter
Jeżeli nie przekonują was tłumaczenia Paris na Twitterze, może przekonają was posty zamieszczane przez nią na InstaStory. W sobotę 16 marca córka Jacksona zamieściła najpierw dwa filmiki, które przedstawiają ją oraz jej chłopaka, gdy wspólnie leżą w łóżku, przytulają się i wygłupiają. Następnie, kilka godzin później, wyraźnie po informacji podanej przez TMZ, Paris dodała swoje zdjęcie w samochodzie i napisała: „Pieprzcie się, cziluje, jak Bob Dylan”. W niedzielę z kolei na jej InstaStory pojawiło się zdjęcie jedzenia z KFC.
Tabloidy zamieniły jej życie w piekło
Co ciekawe, jeszcze w czwartek 14 marca, 20-letnia Paris Jackson, córka Michaela Jacksona, odniosła się ostro do doniesień na jej temat w mediach. „Czyny przemawiają głośniej niż słowa. Jeżeli więc moje czyny dowodzą, że twoje słowa są błędne, to po co ciągniesz to gów***?” – pytała. Paris Jackson zareagowała na „żałosne” – jak to określiła – doniesienia medialne, jakoby była w kiepskim stanie psychicznym i „staczała się”m.in. w związku z oskarżeniami poczynionymi przez Wade'a Robsona i Jamesa Safechucka w dokumencie „Leaving Neverland”. Pisała też, że czyta kłamliwe teksty, jakoby miała problem z narkotykami i poddawana była hospitalizacji. „Proszę was, zrezygnujcie z tego. Jest dużo ciekawszych rzeczy do opisania. Czyny mówią głośniej niż słowa. Więc jeśli moje działania dowodzą, że twoje słowa są błędne, to po co ciągniesz to gów***? To jest żałosne. Będę się za was wszystkich modlić” – podkreśliła.
Paris Jackson o dokumencie „Leaving Neverland”
Córka Jacksona odniosła się też do informacji, jakoby dziennikarze atakowali ją, ponieważ nie wypowiada się na temat dokumentu „Leaving Neverland”. „Nie mogę powiedzieć nic, co nie zostało już powiedziane. Taj (bratanek Michaela Jacksona – red.) wspaniale sobie z tym wszystkim sam radzi. Wspieram go. Ale to nie moja rola” – napisała. „Po prostu staram się, żeby wszyscy się uspokoili i płynęli z prądem, pomyśleli o większym obrazie tej sytuacji. Tak jak ja” – podkreśliła.
Paris dodała też wpis, który został już usunięty, a dotyczył dokumentu HBO. „Właściwie nie złożyłam jeszcze żadnych oświadczeń, zwłaszcza dotyczących tego, jak to wypływa na moje życie zawodowe. Dostajecie tylko trochę. Przynajmniej jednak nie jest to obrzydliwy i atakujący artykuł” – napisała w usuniętym już tweecie. Następnie dodała: „Bierzecie moje życie bardziej poważnie, niż ja sama. Wiem, że niesprawiedliwość jest frustrująca i łatwo się tym człowiek męczy. Ale reagowanie ze spokojem jest bardziej logiczne, niż postępowanie spowodowane wściekłością” – dodała. Kiedy jeden z internautów odpowiedział jej, że „większy obraz to spustoszone dziedzictwo twojego ojca”, odpisała: „Więc brak miłości i pokoju – próbujesz nieść to przesłanie? Tabloidy i kłamstwa to większy obraz? Będę się za ciebie modlić”.
Galeria:Córka Michaela Jacksona – Paris Jackson