W poniedziałek 5 listopada Idris Elba pochwalił się na Twitterze sympatycznym tytułem przyznanym mu przez czytelników magazynu „People”. 46-letnia aktor z Wielkiej Brytanii został wybrany „najseksowniejszym żyjącym mężczyzną”.
„Kto by pomyślał!” – skomentował Elba. „Jestem zaszczycony i wdzięczny” – pisał, odnosząc się do oddanych przez czytelników głosów. „Co jest jednak ważniejsze, to wasz głos w wyborach do Kongresu. Wasz głos może zrobić różnicę!” – przypomniał czytelnikom amerykańskiego pisma.
We wtorek 13 listopada w Stanach Zjednoczonych będą miały miejsce tzw. midterm elections, czyli odbywające się w środku kadencji aktualnego prezydenta wybory do Kongresu. Amerykanie będą głosować na kandydatów do Senatu (jedynie o 35 miejsc) oraz Izby Reprezentantów (wszystkie 435 miejsc). Wybory te traktowane są przez ekspertów jako wskaźnik popularności urzędującego prezydenta. Partia, z której wywodzi się głowa państwa, zwykle w takich wypadkach przegrywała. Obecnie przewagę w obu izbach Kongresu mają Republikanie.
Czytaj też:
Taylor Swift ujawniła swoje poglądy polityczne. Jej wpis wzbudził kontrowersje
Idris Elba, według magazynu „People” - najseksowniejszy żyjący mężczyzna