10 października Netflix uciął wszystkie spekulacje i opublikował pełną obsadę serialu „Wiedźmin”. Już wiadomo, że Henry Cavill pojawi się na ekranie jako wiedźmin Geralt, Anya Chalotra jako Yennefer, Jodhi May w roli Calanthe, Bjoern Hlynur Haraldsson jako Eist. Do tego Adam Levy – Myszowór, MyAnna Buring – Tissaia, Mimi Ndiweni – Fringilla, Therica Wilson-Read jako Sabrina, Mille Brady jako Renfri oraz Freya Allan, w roli „dziecka niespodzianki” – Ciri.
Żebrowski: Amerykanie sobie poradzą, oni się nie mylą
Do produkcji tworzonej na podstawie książek Andrzeja Sapkowskiego odniósł się w Radiu ZET Michał Żebrowski. Pytany o to, czy nie żałuje, że Henry Cavill wygryzł go z „Wiedźmina”, stwierdził, że cieszy go fakt, iż „Wiedźmin” trafił w ręce profesjonalistów. – Polska gra, polski bohater będzie miał szansę na realizację taką, na jaką zasługuje – dodał.
– Myślę, że Amerykanie sobie poradzą, oni się nie mylą, bo tam na kulturze się zarabia. Jeżeli już na kogoś stawiają, to bardzo, bardzo rzadko się mylą – ocenił Żebrowski. Aktor dodał, że życzy Sapkowskiemu, „by na wyspach Hula-Gula spędził emeryturę jako bogaty Polak, który cieszył się, że w języku polski napisał »Wiedźmina«”.