Danuta Holecka rozpłakała się na antenie. „Widok jego oczu zabiorę ze sobą do grobu”

Danuta Holecka rozpłakała się na antenie. „Widok jego oczu zabiorę ze sobą do grobu”

Danuta Holecka w żałobie
Danuta Holecka w żałobie Źródło: Telewizja Republika
Prezenterka nie potrafiła na wizji powstrzymać emocji. Danuta Holecka w TV Republika nie kryła łez.

Nie tak dawno Danutę Holecką spotkała wielka tragedia. 9 lipca tego roku zmarł jej syn Julian Dunin-Holecki, który jako ortopeda pracował m.in. w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Prezenterka, mimo żałoby, szybko wróciła do pracy. Wydaje się jednak, że nadal towarzyszą jej skrajne emocje, czego świadkami mogli być widzowie TV Republika.

Danuta Holecka płacze na wizji

Choć po tragedii prezes Telewizji Republika przekazał Danucie Holeckiej, że może pójść na dłuższy urlop, prezenterka z tego nie skorzystała. – Już na pogrzebie mówiła bliskim, że nie chce zamknąć się w domu, że praca, która jest jej pasją i miłością, a przede wszystkim kontakt z ludźmi, ją ratuje – zdradził jakiś czas temu pracownik stacji.

Od tamtej pory dziennikarka niemal codziennie pojawia się na wizji, emanując spokojem i profesjonalizmem. W tym czasie tylko raz zdarzyła się sytuacja, iż wzruszyła się na antenie, co później tłumnie komentowali w sieci widzowie TV Republika, okazując Danucie Holeckiej ogromne wsparcie. Teraz po raz kolejny doszło do takiej sytuacji.

Była gospodyni „Wiadomości” niedawno gościła w swoim programie matkę księdza Michała Olszewskiego, który został zatrzymany w marcu 2024 r. w związku ze sprawą nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Otóż na konto jego fundacji Profeto wpłynęło 66 mln złotych, które miały być przeznaczone na ośrodek dla ofiar przemocy. Według prokuratorów fundacja nie spełniała jednak wymagań formalnych i merytorycznych, aby otrzymać te pieniądze. Jak podawała Prokuratura Krajowa, urzędnicy, którzy decydowali o przyznaniu tych środków, mieli działać wspólnie i w porozumieniu z prezesem fundacji.

Niedawno, bo w piątek 6 września ksiądz Michał Olszewski pojawił się w Sądzie Rejonowym w Warszawie. W prawicowych mediach komentowano jego wygląd – dziennikarze twierdzili, że jest „wychudzony” i „torturowany”. Głos w sprawie zabrała także matka aresztowanego, która w rozmowie z Danutą Holecką nie kryła swojego cierpienia.

— Nie ma połowy człowieka. To nie ten człowiek. Jest zniszczony, wychudzony, przerażony. Widok jego oczu zabiorę ze sobą do grobu. W tych oczach widziałam to wszystko. Mój syn był wysportowany, silny, wesoły. Tego człowieka już nie ma — mówiła Grażyna Olszewska w programie „Gość Dzisiaj” w TV Republika.

Wyznanie matki duchownego niezwykle poruszyło Danutę Holecką i na wizji zaczęły jej napływać do oczu łzy. Wówczas zapytała rozmówczynię o to, co czuje matka, gdy widzi swoje dziecko w takim stanie. — Tak sobie myślę... Boże, żebym ja to wszystko mogła na siebie wziąć. Żeby on nie cierpiał. Ja swoje życie przeżyłam. On tyle jeszcze w życiu może zrobić, tylu osobom może pomóc — powiedziała wtedy Grażyna Olszewska.

Następnie obie panie zaczęły płakać. Danuta Holecka usiłowała pocieszać matkę księdza, nie kryjąc swoich emocji. — Proszę płakać. Nasi widzowi wszystko rozumieją. I wszyscy normalni ludzie rozumieją to, co pani czuje — zakończyła Danuta Holecka.

Czytaj też:
Szef KRRiT chce ukarać TV Republika. „Wszczął postępowanie”
Czytaj też:
Danuta Holecka szczerze o pracy w TV Republika. „Miałam obawy”

Źródło: WPROST.pl