Wpadka w „Faktach” TVN. Te słowa padły zza kulis

Wpadka w „Faktach” TVN. Te słowa padły zza kulis

Anita Werner w „Faktach” TVN
Anita Werner w „Faktach” TVN Źródło: TVN
W „Faktach” na antenie TVN, podczas gdy Anita Werner zapowiadała kolejny materiał, zza kulis padły niecenzuralne słowa. Wszystko mogli usłyszeć widzowie.

Do wpadki doszło we wtorek 26 kwietnia w wieczornym wydaniu „Faktów” na antenie TVN. Wiadomości prowadziła Anita Werner.

– Jest sam bez mamy. Niedźwiadek jest zagubiony i aż chciałoby mu się pomóc, ale to akurat byłby bardzo zły pomysł. Szlak już jest zamknięty, aby natura przyszła z pomocą. W Tatrzańskim Parku Narodowym to niedźwiedzie mają pierwszeństwo – mówiła prowadząca.

Gdy zapowiadała reportaż Macieja Mazura o samotnym niedźwiadku, błąkającym się po Tatrach, zza kulis padło: „kur** mać”. Najpewniej słowa wypowiedział ktoś z ekipy. Głos wydawał się należeć do kobiety.

Nagranie wpadki w „Faktach” TVN

Nagranie niecenzuralnego momentu w „Faktach” bardzo szybko znalazło się na Twitterze. Wpadkę zobaczyć można było także w nagraniu programu na Player.pl, jednak po godzinie 21:00 została zmieniona.

To nie pierwszy raz, kiedy w „Faktach” dochodzi do takiej sytuacji. Przed laty głośno było o nagraniu z Kamilem Durczokiem, który mówił o „upier******* stole”. Innym razem z reżyserski było słychać słowa: „Lecę, lecę, lecę. Lecę wam wpier*****”.

Czytaj też:
Są pierwsze zdjęcia i data premiery „The Gray Man” Netfliksa. W głównej roli Ryan Gosling