Tucker Carlson nie wstydzi się najwyraźniej swoich słów – na jego Twitterze wciąż widnieje wideo, w którym określa spór między Ukrainą a Rosją "granicznym" i zastanawia się, dlaczego Amerykanie powinni gardzić rosyjskim prezydentem.
– Może warto zadać sobie pytanie, skoro robi się dość poważnie, o co tak naprawdę chodzi? Dlaczego tak bardzo nienawidzę Putina? – mówił. – Czy Putin kiedykolwiek nazwał mnie rasistą? Czy groził, że mnie wyrzuci, jeżeli się z nim nie zgodzę? – kontynuował.
Największa cheerleaderka Putina
Już wcześniej Carlson ogłoszony został „największą cheerleaderką Putina”, gdy swoim gościom zadawał pytania typu: czy Putin promuje „dyskryminację rasową”, czy jest odpowiedzialny za produkcję fentanylu czy usiłował wyplenić chrześcijaństwo, a nawet czy żywi się psim mięsem. – To są uczciwe pytania, a odpowiedź na nie wszystkie brzmi „nie”. Władimir Putin nie zrobił żadnej z tych rzeczy. Dlaczego więc Waszyngton tak bardzo go nienawidzi? – pytał. – Główną rzeczą, jaką powinniśmy wiedzieć o Ukrainie jest fakt, że jej przywódca wysłał raz miliony dolarów rodzinie Joe Bidena. Dlatego, co nie dziwi, Ukraina jest teraz jednym z jego ulubionych krajów – mówił.
Carlson stwierdził, że Putin jest nienawidzony z powodu „sporu granicznego” z „narodem zwanym Ukrainą”. Prezenter wygłosił także tezę, że Ukraina nie jest warta tego, aby się za nią wstawić, ponieważ jego zdaniem to, co się dzieje, jest wynikiem „demokratycznych rządów”.
Czytaj też:
Wzruszający gest Jana Borysewicza dla Ukrainy. Zmienił tekst piosenki