Film „Zabawa w chowanego” pojawił się w serwisie YouTube w sobotę 16 maja. Do tej pory obraz obejrzało obraz ponad 5 milionów użytkowników. Produkcja zebrała 128 tys. kciuków w górę i ponad 7 tys. w dół.
Marek Sekielski poinformował we wtorek na Twitterze, że „Zabawa w chowanego” zostanie wyemitowana w najbliższy czwartek o godzinie 21:35 na antenie TVN. „Brawa za odwagę. Zachęcam innych do zgłaszania się po DARMOWĄ licencję” - zaapelował.
Wiadomo już, że film zostanie pokazany w czwartek po godzinie 23:00 w Telewizji WP. Ponadto Canal+ planuje emisję już w najbliższy piątek, czyli 22 maja.
„Dotykał i całował nas, gdy rodzice byli w domu”
W dokumencie „Zabawa w chowanego” poznajemy braci Jakuba i Bartłomieja Pankowiaków, którzy jako dzieci molestowani byli przez księdza Arkadiusza Hajdasza. Młodzi chłopcy – wówczas mieli około 7 i 13 lat, mieszkali z rodzicami w domu parafialnym w Pleszewie, ponieważ ich ojciec był organistą w Parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela. Dom parafialny miał duże pomieszczenia, dookoła był park, a nieopodal boisko. Były tam dwa mieszkania – rodzina Pankowiaków zajmowała to na górze, na dole mieszkało starsze małżeństwo. – Kuchnia i łazienka były na uboczu i był ciąg trzech pomieszczeń takich mieszkalnych. Duży salon, pokój, pokój mniejszy, w którym my mieszkaliśmy z bratem i najmniejszy pokój, który zajmowała siostra – opowiada Jakub w dokumencie.
Kiedy przychodził do nich ksiądz Arkadiusz Hajdasz, to siadał w tym ostatnim pokoju. – Kiedy ktoś szedł, było słychać. Był na tyle bezczelny, że nas dotykał i całował, gdy rodzice byli w domu. Bo wiedział, że jak mama wyjdzie z kuchni i będzie szła to pokoju, zajmie jej to z 15 sekund i w tym czasie mógł zakończyć swe działania – wyjaśnia Jakub. Ksiądz uczył go grać na gitarze, wtedy zamykali się w pokoju. – Mama myślała, że ćwiczymy, a on wtedy robił, co robił – mówi. – Z tego, co mówił mi Bartek, mój brat, u niego wyglądało to dokładnie tak samo – mówi. Jego brat, Bartłomiej, powiedział mu o tym, że również był molestowany przez Hajdasza, dopiero około 8 lat temu. – Miałem 13 lat, a wydawało mi się, że już może jestem dorosły i nie przyszło mi do głowy, że można się zainteresować seksualnie 7-latkiem – opowiada Jakub w dokumencie.
Czytaj też:
Terlikowski o „korporacyjnej solidarności” w Kościele: Duchowni mają poczucie, że są lepsi