Do poniedziałkowego programu „W tyle wizji” prowadzonego przez Rafała Ziemkiewicza i Dorotę Łosiewicz wkradł się zaskakujący element. W pewnym momencie, widocznym na zamieszczonym poniżej filmie od 31. minuty, na ekranach za plecami prowadzących zaczęły wyświetlać się sceny z gry komputerowej. Nie była to jednak zaplanowana dekoracja mająca uatrakcyjnić widowisko telewidzom, a raczej prywatna rozrywka pracownika TVP. Taki wniosek można wyciągnąć z komentarzy prowadzących.
– Czy ty możesz powiedzieć co jest za naszymi plecami? Cały czas tam leci jakaś gra – zwróciła uwagę Łosiewicz. – Obawiam się, że nasz kolega za szybą tak się znudził naszym gadaniem, że wrzucił sobie Wolfensteina i nie zauważył, że on leci tutaj – wyjaśnił Ziemkiewicz. – Możesz to wyłączyć, przepraszam? Bo tutaj swastyki jakieś są na ścianach i wiesz, zaraz będziemy znowu w New York Timesie – zwrócił się dziennikarz do „kolegi za szybą”. Jak przypomniał portal WP.pl, to nie pierwszy raz, kiedy ktoś z TVP gra w pracy w kultowego Wolfensteina 3D, uznawanego za pierwszą w historii gier strzelaninę w trzech wymiarach.
Czytaj też:
Co palono w TVP? Oficjalne konto potwierdza pogłoski o marihuanie