Ukryte zakończenie horroru „Nawiedzony dom na wzgórzu”? Aktor ujawnia wstrząsający szczegół

Ukryte zakończenie horroru „Nawiedzony dom na wzgórzu”? Aktor ujawnia wstrząsający szczegół

Plakat reklamujący "Nawiedzony Dom na Wzgórzu"
Plakat reklamujący "Nawiedzony Dom na Wzgórzu" Źródło: Netflix
„Nawiedzony dom na wzgórzu” to jeden z największych przebojów Netfliksa w tym roku. Po kilku tygodniach od premiery okazuje się jednak, że tysiące widzów mogły przeoczyć prawdziwy sens zakończenia. Być może było ono o wiele mroczniejsze, niż wszystkim się początkowo zdawało.

Jeżeli jeszcze nie oglądaliście „Nawiedzonego dom na wzgórzu” – nie czytajcie dalej. Być może warto zapoznać się z tym krótkim, 10-odcinkowym serialem. Średnia ocen 8,0 na Filmwebie, 8,9 na IMDb oraz 90 proc. na Rotten Tomatoes musi o czymś świadczyć. Jeśli jednak znacie już historię rodziny Crainów, to z pewnością spędziliście chociaż chwilę nad znaczeniem finału. Dla niektórych mógł on być rozczarowujący, zbyt optymistyczny. Otóż trzeba będzie tę opinię zweryfikować. Wszystko przez wywiad, którego udzielił aktor grający Luke'a – Oliver Jackson-Cohen. Pod wpływem jego słów obejrzeliśmy zakończenie jeszcze raz i... mamy mętlik w głowie.

– Jest taka jedna rzecz, kiedy wszyscy znajdujemy się w Czerwonym Pokoju – zaczął Jackson-Cohen. – Mam wrażenie, że muszę być bardzo uważny, by przekazać to w odpowiedni sposób. Kiedy każde z rodzeństwa znajduje się w Czerwonym Pokoju, w ich wizjach/snach pojawia się jakiś czerwony element. To są małe rzeczy. Dla Luke'a, kiedy zostaje zabrany do hotelowego pokoju, są to Conversy. Przez cały serial ma je na nogach, ale nagle w tej scenie stają się czerwone. To ledwo da się zauważyć. I podobnie Steven nosi czerwoną marynarkę – mówił.

Sprawdziliśmy – rzeczywiście w scenie trwającej dosłownie ułamek sekundy Luke (który wcześniej był bosy), ma na sobie czerwone trampki. W swojej wizji Steven jest w czerwonej marynarce, również Olivia ma czerwony strój, a w wizji Theo, to jej partnerka ma na sobie czerwony stanik.

– I na samym końcu Kate Siegel, która gra Theo, podeszła do mnie i pokazała na tort z okazji dwóch lat trzeźwości Luke'a. Zwróciła uwagę na to, że jest czerwony. Byłem w szoku. Ona podkreślała, że nie wie, co to oznacza. Poszedłem do reżysera Mike'a Flanagana. Odpowiedzał mi to samo. I teraz nie wiem, czy to tylko ja świruję, czy jednak to ma znaczenie – przyznał w wywiadzie.

Po ponownym uważnym obejrzeniu wspominanych przez Jackson-Cohena scen, zupełnie zmieniliśmy zdanie na temat zakończenia tego serialu. Naszą uwagę zwróciła też żona Stevena, która w scenie z tortem była w ciąży. Biorąc pod uwagę fakt, że Steven przeszedł zabieg wazektomii, nasuwa się kolejne podejrzenie o to, że Luke jednak nigdy nie opuścił Czerwonego Pokoju, a jego druga rocznica trzeźwości w rodzinnym gronie była jedynie fantazją, wizją wytworzoną przez Dom. Co o tym myślicie? Podzielcie się Waszym zdaniem.

Czytaj też:
Ona cierpiała na bezsenność, on miał zwidzenia. Horror Netfliksa przeraził nawet samych aktorów

Źródło: Time, Wprost.pl