Marianna Schreiber w ostatnich miesiącach często zabiera publicznie głos w sprawach społeczno-politycznych. 31-latka nierzadko publikuje w mediach społecznościowych dosadne wpisy, które wywołują burze w sieci, a przez wiele osób są uważane za kontrowersyjne. Właśnie celebrytka poszła o krok dalej i zaskoczyła swoim wyznaniem na temat chęci startu w wyborach.
Marianna Schreiber na prezydenta?
Już kilka tygodni temu, podczas wywiadu w TV Republika, prowadzący przedstawili Mariannę Schreiber, jako „przyszłą panią prezydent”. Teraz okazało się, że celebrytka rzeczywiście ma takie aspiracje. W czwartkowe popołudnie 14 listopada w mediach społecznościowych oświadczyła: „Podjęłam decyzję, a więc ogłaszam oficjalnie, że wystartuję w wyborach jako kandydatka niezależna”. 31-latka nie zaznaczyła, czy chodzi jej o zapowiedziane na przyszły rok wybory prezydenckie, jednak wiadomo, że miałaby z tym problem, ponieważ najwyższy urząd w państwie może pełnić osoba, która ma minimum 35 lat.
— Moim nadrzędnym celem nie jest bycie prezydentem Polski, ale to, by państwo Polskie służyło obywatelom. A do tego niezbędna jest daleko idąca zmiana konstytucji, w tym również artykułów dotyczących biernego oraz czynnego prawa wyborczego, czyli 45., 99., 127. artykułu polskiej konstytucji — powiedziała Schreiber w rozmowie z „Plejadą”, nie dodając jednak, jak ma to zamiar osiągnąć.
Co więcej, celebrytka podkreśliła, że „nie czuje się gorsza od takich kandydatów, jak Hołownia czy też Jakubiak” i dodała, że „nie można jej odmówić patriotyzmu i miłości do ojczyzny”. Zapowiedziała też, że oficjalny start swojej kampanii planuje na przełom listopada i grudnia, kiedy to przekaże szczegóły na temat swoich planów i motywacji, w związku z faktem, że w 2025 r. nie będzie jeszcze mogła legalnie ubiegać się o urząd prezydenta.
— Moją motywacją była, jest i będzie Polska. Wiara w jej pomyślność i troska o jej obywateli. Po prostu mam dość, kiedy widzę, jak dorobek pokoleń Polaków jest marnowany przez krótkowzrocznych polityków dla których liczy się tylko kariera i interes partyjny. Mam jasny pomysł nie tylko na swoją prezydenturę, ale również na redefinicję roli prezydenta w systemie władzy. By to uczynić trzeba zmienić konstytucję — również o tym będę mówiła podczas podczas kampanii wyborczej — zaznaczyła Marianna Schreiber, wskazując Sławomira Mentzena, Jarosława Kaczyńskiego i Grzegorza Brauna jako polityków podobno „podzielających jej pogląd na ten temat”.
Czytaj też:
Mariannie Schreiber grozi areszt? Tłumaczy się z zachowania. „Dramat”Czytaj też:
Marianna Schreiber uderza w polityków PiS. „Poczułam zażenowanie”Czytaj też:
Marianna Schreiber rozpłakała się podczas wywiadu. „Byłam zależna od męża”