Janowi Pietrzakowi sławę przyniósł Kabaret pod Egidą i Kabaret Hybrydy. W latach 80. stał się prawdziwym fenomenem, a w 1995 roku był nawet kandydatem w wyborach na urząd prezydenta RP. Teraz nieczęsto spotyka się już z dużym uznaniem – wszystko przez wzgląd na swoje poglądy polityczne, kontrowersyjne wypowiedzi i wspieranie polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Wiadomo, że jest felietonistą „Tygodnika Solidarność” i „Gazety Polskiej”, a od grudnia 2023 roku także stałym komentatorem Telewizji Republika, m.in. w programie „Jedziemy”. Choć nie było słychać, by w ostatnim czasie satyryk zmagał się z problemami zdrowotnymi, wszystko wskazuje na to, że nie jest z nim najlepiej. Okazało się, że wjechał autem w budynek przychodni.
Jan Pietrzak wjechał w przychodnię
W poniedziałek 19 sierpnia media obiegła informacja o zaskakującym zdarzeniu. Otóż około południa Jan Pietrzak jechał samochodem w przychodnię na warszawskim Wilanowie w okolicach ul. Kostki Potockiego.
Satyryk najpierw uszkodził metalową wiatę, a następnie z dużą prędkością wjechał w budynek. Auto otarło się o ścianę, uszkadzając parapety, rynnę i ostatecznie zatrzymując się na ogrodzeniu. Choć według relacji świadków wyglądało to dosyć groźnie, z ustaleń Polsat News wynika, że nikt nie ucierpiał w owym zdarzeniu.
– 88-letni kierowca został przebadany na zawartość alkoholu, był trzeźwy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zdarzenia było zasłabnięcie kierowcy – przekazała Polsatowi kom. Ewa Kołdys, oficer prasowa komendanta rejonowego policji Warszawa II.
— Nikomu nic się nie stało, a mężczyzna nie odniósł widocznych obrażeń. Na miejscu w przychodni została mu udzielona pomoc, zbadano m.in. ciśnienie — dodała z kolei oficer prasowa w rozmowie z „Faktem”.
Czytaj też:
Kolejny skandal w TV Republika. Interweniował prezenterCzytaj też:
Jan Pietrzak mówił o imigrantach w obozach koncentracyjnych. Lawina skarg spłynęła do KRRiT