Afera przed finałem Eurowizji. Uczestnik zawieszony. Doszło do rękoczynów?

Afera przed finałem Eurowizji. Uczestnik zawieszony. Doszło do rękoczynów?

Eurowizja 2024
Eurowizja 2024 Źródło:WPROST.pl
Reprezentant Holandii nie uczestniczył w próbie generalnej. Toczy się śledztwo EBU.

Wielkimi krokami zbliża się finał tegorocznej Eurowizji. Już w sobotę 11 maja na szwedzkiej scenie mieli zmierzyć się ze sobą reprezentanci 26 państw. Teraz okazuje się jednak, że jeden z finalistów został zawieszony. Z jakiego powodu? Otóż podobno wdał się w konflikt, który może pozbawić go szans, na dalszy udział w konkursie.

Reprezentant Holandii zawieszony podczas Eurowizji

W drugim półfinale, który odbył się w czwartkowy wieczór 9 maja, okazało się, że w finale fani Eurowizji zobaczą reprezentanta Holandii. Joost Klein z utworem „Europapa” miał walczyć w Malmö o zwycięstwo. Finalnie jednak sprawy mogą potoczyć się zupełnie inaczej.

Otóż w piątkowe popołudnie na platformie X (dawnym Twitterze) pojawiły się wpisy osób związanych z Eurowizją, jakoby Joost Klein miał uderzyć kogoś z delegacji Izraela i pokłócić się z reprezentantką tego kraju, Eden Golan. Owe informacje nie były jednak oficjalnie potwierdzone. Później okazało się, że w owych plotkach może być ziarno prawdy.

Chociaż w piątek reprezentanta Holandii widziano na próbach podczas parady flag, ostatecznie nie wykonał on swojego utworu. Miał wystąpić jako piąty, pomiędzy reprezentantami Luksemburgu i Izraela, tak się jednak nie stało. Podano jedynie, że przyczyną miał być incydent, do którego doszło za kulisami wydarzenia, nie ujawniając szczegółów zajścia. Równocześnie z social mediów wykonawcy „Europapa” zniknęły wszelkie informacje dotyczące jego udziału w Eurowizji oprócz opisu profilu. Europejska Unia Nadawców już wydała oświadczenie w tej sprawie.

„Aktualnie prowadzimy dochodzenie w sprawie zgłoszonego incydentu dotyczącego holenderskiego artysty. Do odwołania nie będzie on uczestniczył w próbach. Nie mamy na ten moment żadnych dalszych komentarzy i będziemy aktualizować sytuację" – czytamy.

Do sprawy odniosła się także holenderska telewizja. „Rzeczywiście, toczy się śledztwo EBU w sprawie incydentu. Poczekamy na wynik i nie będziemy do tego czasu się wypowiadać” – podano w oświadczeniu.

Warto wspomnieć, że już podczas wcześniejszej konferencji prasowej Joost Klein okazał pewną niechęć reprezentantce Izraela Wówczas jeden z dziennikarzy zapytał Eden Golan o to, „czy kiedykolwiek pomyślała, że będąc tutaj, stwarza ryzyko i niebezpieczeństwo dla innych uczestników i publiczności?”. Moderator artystki poinformował ją, że nie musi odpowiadać na to pytanie, jednak wtedy w sytuację wtrącił się Holenderczyk, mówiąc: „Dlaczego nie?”.

Przyparta do muru piosenkarka odparła wtedy: „Myślę, że wszyscy jesteśmy tutaj z jednego i tylko jednego powodu, a EBU podejmuje wszelkie środki ostrożności, aby było to bezpieczne i zjednoczone miejsce dla wszystkich. Myślę więc, że jest to bezpieczne dla wszystkich i nie byłoby nas tutaj, gdyby było inaczej”.

Czytaj też:
Eurowizja 2024. To oni powalczą w finale!
Czytaj też:
Luna opublikowała oświadczenie po porażce na Eurowizji. „Dałam z siebie tyle, ile mogłam”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl