Menadżerka Dody komentuje wyrok. To nie koniec batalii sądowej

Menadżerka Dody komentuje wyrok. To nie koniec batalii sądowej

Doda
Doda Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdański
Przedstawicielka Dody zabrała głos po ujawnieniu wyroku sądu. W opublikowanym oświadczeniu zapowiedziała apelację.

We wtorek 5 marca media obiegła informacja o wyroku skazującym Dodę oraz jej byłego męża Emila S. w sprawie, którą wytoczył im były partner wokalistki, Emil Haidar. Teraz decyzję sądu skomentowała menadżerka gwiazdy, która rozesłała mediom oficjalne oświadczenie.

Menadżerka Dody o wyroku skazującym

Doda i Emil Haidar byli parą w 2015 roku. Wówczas planowali wspólną przyszłość i nawet byli zaręczeni, jednak trzy miesiące po tym, jak biznesmen wręczył artystce pierścionek, czar prysł. Rozstali się w złości i od tamtej pory widywali się na kolejnych sprawach sądowych.

Sytuacja między nimi dodatkowo zaogniła się w 2017 roku, kiedy związana już z Emilem S. wokalistka miała nasłać z nowym ukochanym na Emila Haidara gangsterów, którzy odwiedzili jego biuro i próbowali nakłonić do wycofania wszystkich oskarżeń pod adresem artystki. Okazało się, że zdarzenie było przez biznesmena nagrywane, a na miejscu pojawiła się policja, która zatrzymała mężczyzn. Potem Doda i Emil S. zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie złożyli zeznania i zostali wypuszczeni.

Finalnie we wtorek 5 marca Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów przy ul. Ogrodowej ogłosił wyrok w tej sprawie. Prawnik Emila Haidara w rozmowie z „Faktem” potwierdził, że Doda dostała rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 100 tys. złotych grzywny, natomiast Emil S. dostał dziewięć miesięcy bezwzględnego więzienia, półtora roku prac społecznych i 100 tys. złotych grzywny na skarb państwa. Warto jednak podkreślić, że wyrok ten nie jest prawomocny i właśnie to zdecydowała się podkreślić menadżerka Dody w wysłanym mediom oświadczeniu.

Uzasadnienie ustne sądu nic nie wyjaśniło. Cytując je: „Nie ma dowodów na winę pani Doroty, ale są poszlaki oparte na medialnych doniesieniach, które wysoki sąd na bieżąco czytał”. Komentarz jest więc zbędny. Oczywiście, że będziemy się odwoływać, zwłaszcza że kulisy całej tej historii opisał dziennikarz śledczy, opierając się głównie na niezaprzeczalnych dowodach w artykule „Kto chce zniszczyć Dodę” na portalu zyciestolicy.com.pl – wyjaśniła menadżerka.

Z informacji, jakich udzielił prawnik Emila Haidara wynika, że również oni będą się odwoływać, bowiem uważają, że wyrok jest za niski. – Dziś zapadł wyrok, przyjmujemy go z satysfakcją. W naszej ocenie kara jest dla zleceniodawców trochę łagodna, więc rozważamy apelację — powiedział „Faktowi” adwokat Haidara, Jerzy Jurek.

Czytaj też:
Doda założyła partnerowi podsłuch w telefonie. „Taki wysoko funkcjonujący biznesmen”
Czytaj też:
Doda chce napisać książkę. „Na podstawie swojego życia zrobiłabym poradnik”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Plejada, Fakt, Plotek