Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rozwiedli się po 14 latach małżeństwa. Jak donosi „Fakt”, była para rozwiodła się podczas jednej rozprawy i bez orzekania o winie, co potwierdziła menadżerka aktorki Aldona Wleklak. Jak dowiedzieliśmy się z wokandy, to tancerz złożył pozew rozwodowy. Sprawa odbyła się w trybie zdalnym, o czym zdecydował sąd. Zapewne było to nie lada ułatwieniem dla sławnych rodziców Heleny i Adama, którzy nie musieli przepychać się przez tłum dziennikarzy. Rozprawa trwała zaledwie niecałą godzinę.
Podczas rozprawy zeznawał brat Katarzyny Cichopek
Na zdalnej rozprawie zeznawał brat aktorki Jacek. Ze względu na to, że Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel sami ustalili wszelkie szczegóły rozstania, także opiekę nad dziećmi, świadek był niezbędny, by potwierdzić, że taka opcja będzie najlepsza dla ich pociech. W tej roli pojawił się brat celebrytki, który potwierdził, że opcja będzie dla Heleny i Adama najlepsza. Aktorka i tancerz zdecydowali się na opiekę naprzemienną. Helena i Adam będą spędzać tydzień u mamy, a później u taty. Równie szybko poszło z majątkiem. Jeszcze przed rozwodem byłe już małżeństwo podzieliło się dobytkiem u notariusza.
Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek zabierają głos po rozwodzie
Po krótkiej rozprawie na komentarz zdecydowała się Katarzyna Cichopek. Aktorka podziękowała swojemu byłemu partnerowi za wspólnie spędzony czas. – Cieszę się, że oboje zgodnie doprowadziliśmy sprawę rozwodową do końca. Dziękuję Marcinowi za 17 wspólnych lat i dwoje wspaniałych dzieci. Życzę mu szczęścia i powodzenia. A ja zaczynam nowy rozdział w życiu. Z radością patrzę w przyszłość. Dziękuję z całego serca mojej rodzinie i przyjaciołom za wsparcie – powiedziała „Super Expressowi”.
Marcin Hakiel był mniej wylewny. Zdecydował się opublikować krótki, ale wymowny post na Instagramie. Na zdjęciu widzimy tancerza stojącego w dresie na tle zachodzącego słońca. „Coś się kończy, coś się zaczyna” – napisał. W komentarzach nie zabrakło słów wsparcia i życzeń powodzenia od internautów.
instagramCzytaj też:
Magdalena Ogórek odniosła się do afery wokół kursu jej córki na Oxfordzie