Małgorzata Halber trafiła do szpitala psychiatrycznego. Opublikowała szczery wpis

Małgorzata Halber trafiła do szpitala psychiatrycznego. Opublikowała szczery wpis

Małgorzata Halber
Małgorzata Halber Źródło: Instagram / mroczny_msciciel
Małgorzata Halber w szczerym wpisie wyznała, że trafiła do szpitala psychiatrycznego. Zwróciła też uwagę na fatalną kondycję polskiej ochrony zdrowia. Ostro skrytykowała rządzących.

Małgorzata Halber opowiedziała o swojej chorobie w długim poście. Opisała wszystkie szczegóły swojej depresji i problemów psychicznych. „Pisałam już niedawno, że tak, że choroba psychiczna mnie zgięła w sposób niesamowity. Mam leki, mam częste kontrole u psychiatry. Mam nawet w odwodzie szpital, jeśli nie uda mi się już zupełnie funkcjonować. No właśnie. Szpital prywatny. Choroby psychiczne są egalitarne, ale sposób, w jaki można sobie z nimi poradzić boleśnie nie” - czytamy. Dziennikarka bardzo ostro odniosła się do kondycji ochrony zdrowia w Polsce. Szczególnie do dziedziny zajmującej się zdrowie psychicznym. „Jestem tak uprzywilejowana, że wściekła. Wściekła na to, że tak działa system, że to nie na zdrowie i edukację idzie grosz moich podatków tylko na zbrojenia i jakieś bzdury. Podczas gdy podstawowa opieka zdrowotna nie istnieje. Podczas gdy szpitale psychiatryczne są przepełnione, kontakt z lekarzem polega na pobudce o 7 rano i pytaniu »Jak się pani dzisiaj czuje?« a najwięcej korzyści może przynieść chorym terapia zajęciowa” - zaapelowała gwiazda.

Małgorzata Halber nawiązała też do podatków. Jak podkreśliła, nawet jeśli zapłaci większe stawki, to pieniądze zostaną przeznaczone na śmigłowce i Stadion Narodowy, a nie na leczenie ludzi. Dziennikarka opisała też swój pobyt w placówce. „Pamiętam swój pobyt w Drewnicy, przed remontem. Spalam na materacu w stołówce, bo było "przesilenie świąteczne". Pomyślałam wtedy, że Jerzy Owsiak powinien zbierać na psychiatrię, że trzeba by zrobić jakiś lobbying. Powiedziano mi, że to niemożliwe, bo on zbiera na sprzęt. A tu potrzeba ludzi. Na ludzi WOŚP nie zbiera” - podkreśliła.

Halber bardzo szczerze i obdzierając ze złudzeń, opisała otaczający nas świat i nierówne szanse, jakie ludzie otrzymują od losu. „Nienawidzę tego świata z jego różnicami społecznymi. Przemoc psychiczna, której doznawałam latami jest egalitarna. Sposób, w jaki mogę z tym cierpieniem coś zrobić już nie” - zakończyła wpis na Instagramie.

instagram

Małgorzata Halber ostro o politykach

Podobnie długi i szczery wpis opublikowała na Facebooku. Małgorzata Halber zdradziła w nim, że chciała skorzystać z publicznej opieki zdrowotnej, jednak to zdecydowanie odradziła jej lekarka. Podkreśliła też, że zna osoby, które muszą czekać na pomoc znacznie dłużej. „Moja znajoma z potworną nerwicą lękową czeka czwarty rok na konsultację terapeutyczną. Bo jest w tej większości, której nie stać na to, żeby iść prywatnie. Te spotkania z terapeutą sponsorowane przez NFZ odbywają się raz na dwa tygodnie a czasem raz na trzy. Nie wiem, kto za to odpowiada w ministerstwie, ale dobrze by było gdyby przeczytał cokolwiek o psychoterapii, bo tam jest napisane, że żeby proces był skuteczny zalecane jest cotygodniowe podtrzymywanie i pogłębianie relacji terapeutycznej” - dodała ze smutkiem.

Czytaj też:
Johnny Depp zagrał na scenie z Jeffem Beckiem. Pierwszy raz od dawna pojawił się publicznie

Źródło: WPROST.pl / Instagram; Facebook