Bedoes streamował na żywo dyskusję z policją. Podejrzewano go o kradzież drogiego auta

Bedoes streamował na żywo dyskusję z policją. Podejrzewano go o kradzież drogiego auta

Bedoes
BedoesŹródło:Instagram / bedoes
Raper Bedoes pokazał na swoim Instagramie policyjną interwencję. Podkreślał w niej, że nie popełnił żadnego czynu zabronionego, a funkcjonariusze zatrzymali go w związku z podejrzeniem kradzieży luksusowego samochodu.

Borys Przybylski, znany szerzej pod pseudonimem Bedoes, swoje bliższe spotkanie z policjantami relacjonował w nocy z 13 na 14 lipca. Nie chodziło o złamanie kodeksu drogowego. Policjanci postanowili upewnić się, że raper na pewno jest właścicielem drogiego samochodu, którym poruszał się przez centrum Warszawy.

Bedoes przyznał, że włączył nagrywanie z powodu podejrzeń, których nabrał wobec zachowania jednego z policjantów. Funkcjonariusz pomylił numer komisariatu, w którym pracuje. Raper zaczął więc kwestionować tożsamość zatrzymujących go mężczyzn i powziął podejrzenie, że chcą ukraść mu drogi pojazd.

Ostatecznie wszystko udało się wyjaśnić, ale do sieci trafiło już długie nagranie policyjnej interwencji. Raper zwrócił się do swoich fanów, by powstrzymali się od negatywnych komentarzy pod adresem widocznego na filmie policjanta.

– Prosiłbym, że jak znacie tego typa, albo gdzieś go spotkacie, żeby mu nie ubliżać, nie namawiam do żadnej nienawiści. Po prostu odpaliłem to dla własnego bezpieczeństwa – mówił. Dodawał, by nie udostępniać dalej całego materiału, ponieważ znalazło się w nim sporo danych wrażliwych samego Bedoesa.

Czytaj też:
Sobel wyzwał fana, który wtargnął na scenę. Raper przeprasza po fali krytyki