Dramatyczne wyznanie 38-letniej piosenkarki. „Lekarz powiedział, że to moje ostatnie święta”

Dramatyczne wyznanie 38-letniej piosenkarki. „Lekarz powiedział, że to moje ostatnie święta”

Sarah Harding
Sarah HardingŹródło:Newspix.pl / WENN
Sarah Harding, która zyskała światową rozpoznawalność dzięki występom w „Girls Aloud”, walczy z rakiem piersi. Z jej słów wynika, że przewidywania lekarzy nie są optymistyczne.

Była członkini „Girls Aloud” w sierpniu minionego roku ujawniła, że zdiagnozowano u niej raka piersi z przerzutami. „Times” publikuje fragmenty jej pamiętnika, w których piosenkarka relacjonuje przebieg swojej choroby.

W grudniu lekarz powiedział mi, że nadchodzące Boże Narodzenie będzie prawdopodobnie moim ostatnim – czytamy w nim.

W innym miejscu 38-letnia gwiazda przyznaje, że nie chce znać dokładnych przewidywań, ile czasu jej zostało. „Nie wiem, dlaczego ktoś mógłby tego chcieć. „Teraz ważny jest dla mnie mój komfort i to, żeby doświadczać możliwie najmniej bólu” – pisze.

Sarah Harding o swojej walce z rakiem

Harding ma za sobą wyczerpujące leczenie szpitalne, w trakcie którego przeszła sepsę. W najgorszym momencie była podłączona do respiratora, co przysporzyło jej dodatkowych cierpień. Jak przyznaje, obecnie skupia się już wyłącznie na tym, by jak najlepiej wykorzystać pozostały jej czas.

Gdy mam ochotę, piję kieliszek czy dwa wina, bo to pomaga mi zrelaksować się. Jestem pewna, że niektórzy mogą pomyśleć, że to nie jest najlepszy pomysł, ale chcę spróbować nacieszyć się wszystkim. Jestem teraz na takim etapie, że nie wiem, ile miesięcy mi zostało – tłumaczy gwiazda.

Girls Aloud – dziecko telewizji

Sarah Harding zyskała dużą popularność w 2002 roku, kiedy to wystąpiła w talent show ITV „Popstars: the rivals”. Wraz z czterema innymi wokalistkami stworzyła wówczas zespół „Girls Aloud”. Ich debiutancki singiel „Sound of the Underground” z marszu podbił listy przebojów. Zespół rozpadł się w 2013 roku, a Harding próbowała kariery solowej, występowała też w reality shows takich jak Celebrity Big Brother w 2017 roku.

Źródło: The Times