Mark Ruffalo opowiadał, że twórcy filmu „Avengers: Koniec gry” chcieli, aby wziął on aktywny udział w promowaniu produkcji za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wyjaśnił, że był to czas, gdy dopiero co zaczęła funkcjonować opcja Facebook Live. – Siedziałem więc za kulisami i prowadziłem swoją relację na żywo. Skończyłem i myślałem, że wyłączyłem relację ale nie zorientowałem się, że były tam dwa różne przyciski – mówił. Jak opowiedział aktor, wrócił następnie na salę kinową, gdzie wyświetlano film, a telefon włożył do kieszeni. Nie zorientował się, że użytkownicy Facebooka wciąż śledzą jego relację. Po około 5 minutach od rozpoczęcia filmu Ruffalo poczuł, że wciąż przychodzą do niego wiadomości, jednak ze względu na to, że był w kinie, nie chciał wyciągać telefonu. – W końcu wysłali jakąś panią, która nalegała, że mój telefon jest włączony – wyjaśnił. – Wyciągnąłem go z kieszeni i pomyślałem: o cholera – dodał.
Ruffalo otrzymał zaraz po tym telefon od producenta filmowego Kevina Feige. – Zapytał mnie: „Co ty robisz koleś?” Odpowiedziałem mu: „Kevin, to był wypadek, przysięgam. Kazali mi użyć Facebook Live, ja nie wiedziałem jak to się robi” – opowiadał aktor. Następnego dnia aktor zjawił się na kolejnym spotkaniu z prasą, byli tam też wszyscy inni aktorzy, którzy zagrali w filmie oraz jego twórcy i producenci. – Nie mogłem spojrzeć nikomu w oczy. Podszedłem do Feige'a, aby powiedzieć mu, że go przepraszam, a on złapał mnie w niedźwiedzi uścisk i powiedział: „To było genialne, wzbudziło to większe zainteresowanie w mediach, niż sama premiera” – mówił Ruffalo.
Podczas rozmowy z innymi gwiazdami w show Grahama Nortona, temat ponownie zszedł na „Avengersów”. Ruffalo został zapytany, jak oglądać w odpowiedniej kolejności tę serię. – Czy „Avengers: Koniec gry” to ostatnia część? – zapytał Ruffalo komik Nick Mohammed. Aktor zamyślił się na dość długo. – Gdzie jest mój telefon? – odpowiedział żartobliwie, nawiązując do opisanej wcześniej sytuacji. – Czy będziesz grał w jakiejś jeszcze części? – dopytywał Norton. – Nie wiem – odpowiedział, po czym złapał się dłonią za usta, jakby chciał cofnąć swoje słowa. – Nie powiedziałeś niczego złego – mówił Norton. – Kto wie, tak naprawdę... – dodał Ruffalo. – Ty wiesz! – podkreślił prowadzący. – A teraz przestaniemy, bo czulibyśmy się okropnie, gdyby przez nas cię zwolnili – dodał.
Czytaj też:
Tak wyglądał ostatni dzień na planie filmu „Joker”. Reżyser pokazał zdjęcia
Mark Ruffalo jako Bruce Banner/Hulk w serii filmowej „Avengers”