Po początkowej radości z udziału polskiego aktora w filmie Quentina Tarantino, fani z naszego kraju musieli tonować swoje nastroje. Z komunikatów płynących z Hollywood wynikało, że sceny z udziałem Polaka, wcielającego się w rolę Romana Polańskiego, mogły nie trafić do finalnej wersji filmu. Sam zainteresowany wypowiadał się na ten temat bardzo ostrożnie.
– Zobaczymy niedługo. (…) Zawsze i wszędzie będę podkreślał, że zaproszenie przez Quentina było dla mnie wielkim zaszczytem. Ta historia bardzo mnie zmieniła. Po pierwsze mogłem przyglądać się największym gwiazdom przy pracy, a po drugie, na prywatnym gruncie, spotkałem się z legendami filmu. To była ważna lekcja – mówił w wywiadzie dla „Faktu” Zawierucha.
Pewną nadzieję na występ aktora w filmie może dać zwiastun, który trafił do sieci na dzień przed premierą „Pewnego razu... w Hollywood” na festiwalu w Cannes. Widzimy na nim, jak w jednej scenie Rafał Zawierucha spaceruje, trzymając za rękę Magot Robbie. Trzeba podkreślić jednak, że sama obecność w trailerze nie jest jeszcze żadną gwarancją.
„Pewnego razu... w Hollywood”
Amerykańską premierę filmu „Once upon a time in Hollywood” zaplanowano na 26 lipca (polska premiera 9 sierpnia). To zdecydowanie jedna z najbardziej wyczekiwanych premier 2019 roku. Zarówno ze względu na obsadę, osobę reżysera, jak i kontrowersyjny temat – zabójstwo ciężarnej Sharon Tate, żony Romana Polańskiego. Polskich widzowie z pewnością ciekawi też rola, jaką w filmie odegra Rafał Zawierucha, wcielający się w polskiego reżysera.
Choć do kin wybierzemy się dopiero za kilka miesięcy, już teraz wiadomo, że szykuje się wielki hit. Atmosferę odpowiednio podgrzały pojedyncze zdjęcia z planu i fotosy, które zebraliśmy dla was w naszej galerii. Dzisiaj pojawił się też pierwszy długi zwiastun. Przyznajemy, że już nie możemy się doczekać gotowego filmu. Jak wypadnie powrót Tarantino do roku 1969 – czasu wielkich wstrząsów politycznych i kulturowych oraz morderstw bandy Mansona w Stanach Zjednoczonych? Przekonamy się już tego lata.
Czytaj też:
Premiera hitu Tarantino w Cannes. Reżyser wystąpił z apelem na wzór twórców Avengersów