Anna Jadowska, reżyserka „Kobiety na dachu”: Lubię myśleć o swoich filmach, że nie dają gotowej odpowiedzi

Anna Jadowska, reżyserka „Kobiety na dachu”: Lubię myśleć o swoich filmach, że nie dają gotowej odpowiedzi

Anna Jadowska
Anna Jadowska Źródło: PAP / Adam Warżawa
– To jest zachwycające w człowieku, że ku własnemu zaskoczeniu czasem stać go na coś tak kompletnie nieobliczalnego – powiedziała w rozmowie z „Wprost” Anna Jadowska, reżyserka i scenarzystka „Kobiety na dachu”.
„Kobieta na dachu" to poruszający film stworzony przez kobiety – m. in. reżyserkę i scenarzystkę Annę Jadowską, opowiadający historię sześćdziesięcioletniej położnej Miry, która nieoczekiwanie napada na bank uzbrojona w niewielki nóż kuchenny (w roli głównej Dorota Pomykała). Polska produkcja została doceniona przez krytyków i nagrodzona na założonym przez Roberta De Niro Tribeca Film Festival oraz na 47. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i 6. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Hanoi. Produkcja została też doceniona podczas Festiwalu Filmowego EnergaCamerimage w Toruniu. Tytuł zdobył tam nagrodę dla najlepszego filmu. W kinach można go obejrzeć już od 9 grudnia.

Aleksandra Krawczyk, „Wprost”: Pierwsze, co przyszło mi na myśl po obejrzeniu „Kobiety na dachu”, to refleksja, że film opowiada o niewidzialnej kobiecie.

Anna Jadowska: To chyba w ogóle jest wspólna cecha wybieranych przeze mnie postaci. Instynktownie sięgam po te, które nie są na pierwszym planie, nie są popularne, szukam małych historii. Wczoraj operatorka Ita Zbroniec-Zajt, z którą robiłam ten film, przysłała mi artykuł o listonoszce z Wrocławia, która nie rozniosła ponad tysiąca przesyłek, a na policji tłumaczyła, że się zakochała. I to są takie historie, które mnie uruchamiają.

Wzruszają mnie artystyczne akty, których ludzie w życiu dokonują i myślę, że to właśnie największa sztuka. Zachwycające w człowieku jest to, że ku jego własnemu zaskoczeniu czasem stać go na coś tak kompletnie nieobliczalnego. To daje nadzieję, że tak naprawdę ludzie sami się do końca nie znają i kiedy wyjdą poza ramy rutyny, to jeszcze mogą mieć fun.

Był jakiś pierwowzór Miry?

Postać Miry to zlepek różnych kobiet i ich zasłyszanych historii.

„Kobieta na dachu”
Źródło: WPROST.pl