Rudolph Valentino, urodzony jako Rodolfo Alfonso Raffaelo Pierre Filibert Guglielmi di Valentina d'Antonguolla, przeszedł drogę od bezdomnego imigranta do ikony kina niemego. Jego życie pełne było skandali, namiętnych romansów i dramatów, które zakończyły się przedwcześnie w wieku 31 lat.
Skandale, romanse i tragiczny koniec „Wielkiego Kochanka” Hollywood
Rodolfo Guglielmi urodził się 6 maja 1895 roku w Castellaneta we Włoszech. Po śmierci ojca w 1906 roku, młody Rodolfo roztrwonił spadek na podróże i kobiety. W 1913 roku, mając zaledwie 18 lat, wyjechał do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia. Początki były trudne – pracował jako pomywacz, ogrodnik, kelner, a nawet żigolak. Często nocował w Central Parku, nie mając pieniędzy na wynajęcie pokoju.
W Nowym Jorku jego taneczne umiejętności zwróciły uwagę bywalców ekskluzywnych klubów. Zatrudniono go jako „taxi dancer” w Maxim’s Restaurant-Cabaret, gdzie tańczył z zamożnymi kobietami za opłatą. Jako towarzysz do wynajęcia na bal lub potańcówkę spełniał się wyśmienicie. Niekiedy wdzięczne panie nie chciały kończyć znajomości po opuszczeniu parkietu, a młody artysta korzystał z okazji, wiedząc, którą z towarzyszek adorować, aby znaleźć dach nad głową. To właśnie wtedy poznał wpływowe osoby, które pomogły mu rozpocząć karierę filmową.
W 1917 roku przeniósł się do Los Angeles, gdzie szybko zwrócił uwagę producentów filmowych. Jego egzotyczna uroda i magnetyzm sprawiły, że stał się idealnym kandydatem do ról romantycznych kochanków. To właśnie wtedy skrócił imię i nazwisko, tak jak robiło to większość aktorów w tamtych latach. Kariera zaczęła nabierać tempa, a on zyskał przydomek „Wielkiego Kochanka” Hollywood.
Po otrzymaniu kilku ról zaczął coraz częściej bywać na balach i spotkaniach związanych z branżą filmową. Właśnie na jednym z takich przyjęć w 1919 roku poznał amerykańską aktorkę Jean Acker, która po zaledwie dwóch miesiącach została jego żoną, mimo pogłosek na temat jej innej orientacji seksualnej. Finalnie artystka zamknęła mu drzwi przed nosem w noc poślubną, a ich związek podobno nigdy nie został skonsumowany.
Niedługo później Jean Acker związała się z inną aktorką Allą Nazimową, jednak nadal oficjalnie była żoną Rudolpha. Co więcej, pomimo rozwodu w 1921 roku, do końca życia utrzymywała, że była jego prawdziwą małżonką. Tymczasem w 1922 roku Valentino w Meksyku poślubił Natachę Rambovą, projektantkę kostiumów, jednak zapomniał, że zgodnie z prawem kalifornijskim, musi minąć rok od rozwodu, zanim ponownie się ożeni. Po powrocie do USA został oskarżony o bigamię i aresztowany. Para musiała następnie żyć osobno przez rok, zanim mogła znów legalnie się pobrać.
Równocześnie 24-letni Valentino nie mógł narzekać na brak zainteresowania kobiet. Jego śniada cera i nienaganne maniery powodowały u fanek wręcz histeryczne zainteresowanie. Wkrótce włoski imigrant odniósł ogromny sukces, dzięki głównej roli w filmie „Czterej Jeźdźcy Apokalipsy”. Został wtedy uznany za jedną z najjaśniejszych gwiazd niemego kina i zarobił ponad milion dolarów, co było jednym z największych sukcesów komercyjnych tamtych lat. Aktor był jednak obiektem krytyki ze strony prasy.
Otóż przez to, że Rudolph Valentino reklamował matujący puder dla mężczyzn, nazywano go „pudrowym gogusiem”, a jeden z dziennikarzy „Chicago Tribune” w 1926 roku w gazecie napisał, że artysta chce sprowadzić Amerykanów na złą drogę. Określił go jako „różowego puszka” i wyraził ubolewanie, że włoski aktor nie utonął w drodze do Stanów Zjednoczonych. W odpowiedzi Valentino wyzwał redaktora na pojedynek bokserski. Finalnie dziennikarz stchórzył, a na swoje miejsce podstawił zawodowego boksera, którego Włoch (ku zaskoczeniu wszystkich) znokautował już w pierwszej rundzie.
Jednocześnie, mimo sukcesów zawodowych, życie prywatne aktora było pełne problemów. Drugie małżeństwo z Nataszą Rambovą zakończyło się rozwodem, a liczne romanse (podobno również z mężczyznami) oraz rozrzutny styl życia, wpędziły Valentino w długi. Artysta popadł w depresję i nadużywał alkoholu, lecz w tym trudnym okresie pocieszenie znalazł u boku polskiej aktorki Poli Negri, która tak naprawdę nazywała się Apolonia Chałupiec. Podobno była to miłość od pierwszego wejrzenia, a ich losy z zapartym tchem śledziły miliony fanów.
Niestety, w sierpniu 1926 roku, podczas promocji filmu „Syn Szejka”, Valentino zasłabł w Nowym Jorku. Gdy trafił do szpitala, zrozpaczone fanki dzień i noc oblegały budynek placówki, do tego stopnia, że personel musiał wezwać na pomoc policję. Przez kilka dni leżał nieprzytomny, aż w końcu zmarł 23 sierpnia w wieku 31 lat. Do dziś nie jest znana oficjalna przyczyna śmierci aktora. Prasa spekulowała, że zmarł wskutek zapalenia wyrostka robaczkowego połączonego z wrzodami żołądka. Inni mówili, że u Valentino zdiagnozowano zapalenie otrzewnej.
Jego pogrzeb stał się wydarzeniem na skalę narodową. Ponad 100 tysięcy osób oddało mu hołd i nikogo nie dziwiły zapłakane kobiety, które próbowały popełnić samobójstwo nad trumną ukochanego idola. Z kolei pogrążona w żałobie Pola Negri kilkakrotnie mdlała przy trumnie ukochanego. Wielu uważało jej zachowanie za przesadzone, ale nikt nie mógł zaprzeczyć, że Valentino był ikoną swoich czasów.
Czytaj też:
Kultowy gwiazdor ukrywał, że jest gejem. Jego małżeństwo było przykrywkąCzytaj też:
Dramatyczna historia upadku przystojnego aktora. Przegrał z bólem i uzależnieniem