Carla Bruni już od 19. roku życia pracowała jako modelka. W latach 90. XX wieku należała do ścisłej czołówki najpopularniejszych modelek na świecie, zarabiając 7,5 miliona dolarów rocznie. Pracowała dla takich marek i projektantów, jak m.in. Christian Dior, Paco Rabanne, Sonia Rykiel, Christian Lacroix, Karl Lagerfeld, John Galliano, Yves Saint Laurent, Chanel czy Versace. W 1997 roku zakończyła karierę modelki i poświęciła się muzyce. Teraz znów pojawiła się na wybiegu.
Carla Bruni na wybiegu Victoria's Secret
Jeszcze kilkanaście lat temu pokazy marki Victoria's Secret były jednymi z najważniejszych wydarzeń branży modowej w roku, które urosły do rangi popkulturowego fenomenu. Kilka lat temu, a dokładniej w 2019 roku, bieliźniana marka (na fali ruchu #MeToo) zaczęła mieć jednak problemy wizerunkowe. Światło dzienne ujrzała wówczas afera z dyrektorem generalnym marki Lesem Wexnerem, którego oskarżono o mizoginię, molestowanie seksualne i znęcanie się. Nie pomogła też wypowiedź szefa marketingu Eda Razeka, który stwierdził, że firma „nie będzie obsadzać modelek plus-size ani transseksualnych, ponieważ show VS ma być fantazją”.
Finalnie w 2019 roku po raz pierwszy zrezygnowano z organizacji pokazu. Następnie w strukturach Victoria's Secret doszło do poważnych zmian, a w 2021 roku cała marka przeszła rebranding, usiłując odzyskać zaufanie i sympatię klientów. Teraz, we wtorkowy wieczór 15 października 2024 roku, słynna bieliźniana firma wróciła z ekstrawaganckim pokazem swojej kolekcji po sześcioletniej przerwie. Ponownie wzięły w nim udział „aniołki”, czyli modelki przechadzające się po wybiegu z anielskimi skrzydłami. Jednym z nich była Carla Bruni.
56-letnia małżonka Nicolasa Sarcozy'ego zaprezentowała się na wybiegu w zmysłowej czarnej stylizacji, która składała się z gorsetu, mocno wyciętych fig, koronkowych legginsów oraz butów na wysokim obcasie. Piosenkarka, aktorka, modelka i była pierwsza dama Francji odsłoniła swoje ciało, jednak – jak zdradziła – nie zmieniła zbytnio swoich nawyków w ramach przygotowań do pokazu. – W wieku 56 lat... trzeba prowadzić znacznie bardziej trzeźwe życie. Nie piję dużo, może raz na miesiąc. Najważniejsze to dobry sen i dużo ruchu – dodała.
– To mój pierwszy i prawdopodobnie ostatni raz. W moim wieku to bardzo ekscytujące, a zarazem dość przytłaczające doświadczenie. (...) Bycie „aniołkiem” jest fajne. Dostałam skrzydeł! Żałuję tylko, że nie ma tu mojego męża. Dostałby zawału serca – zdradziła w rozmowie z serwisem „Page Six”
Głośne show Victoria’s Secret, mimo udziału wielu znanych modelek, nie sprostało oczekiwaniom odbiorców. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo krytycznych uwag internautów, którzy stwierdzili wprost, że był to „najnudniejszy pokaz” w historii marki. „Nie takiego show chcieliśmy. Zabrakło energii, wigoru, charakteru. To był pokaz bez duszy” – brzmi jeden z wielu podobnych komentarzy.
instagramCzytaj też:
Carla Bruni kpiła z koronawirusa, symulowała kaszel w tłumie. Jest wideoCzytaj też:
Jolanta Kwaśniewska wyznała, jak łamała prawo. „Nie mają ci czego zabrać”