Armia USA na początku 2024 r. podpisała umowę marketingową o wartości 11 milionów dolarów ze Zjednoczoną Ligą Futbolową (UFL), należącą m.in. do Dwayne’a Johnsona. To zawodowa liga futbolu amerykańskiego będąca alternatywą dla NFL. Zgodnie z kontraktem amerykańska armia miała się reklamować podczas meczów, w tym na strojach graczy.
Nieudana współpraca z hollywoodzką gwiązdą
Dodatkowo „The Rock” miał być ambasadorem marki dla armii. Wszystko przez to, że jest on jednym z najbardziej cenionych celebrytów na świecie i cieszy się dużą popularnością wśród różnych grup demograficznych. Johnson ma na Instagramie 396 mln obserwujących, a każdy wpis został wyceniony na milion dolarów.
Z wewnętrznych dokumentów i maili, do których dotarł portal military.com wynika, że „The Rock” miał jednak nie wywiązywać się ze swojej części umowy dotyczącej publikowania określonej liczby postów związanych ze służbą na swoich kontach w mediach społecznościowych.
Kompromitacja z „The Rockiem”. Opublikował za mało wpisów w mediach społecznościowych
Zgodnie z umową Johnson miał zamieścić pięć wpisów, a opublikował jedynie dwa. Na jednym widać aktora w towarzystwie generałów, a na drugi post był relacją z wycieczki po jednym z najważniejszych amerykańskich szpitali wojskowych: Walter Reed National Military Medical Center w stanie Maryland. Amerykańska armia stara się odzyskać część pieniędzy w wysokości sześciu mln dol.
Armia USA była ostrzegana przed podpisaniem umowy. Pojawiły się obawy, że wartość kontraktu była zbyt wysoka w nawiązaniu do zbyt niskiej oglądalności UFL. Ponadto nawet najbardziej optymistyczne szacunki wskazywały, że współpraca nie doprowadzi do tego, aby wiele nowych osoby zdecydowało się na zaciągnięcie do wojska.
Podpisali umowę z Dwaynem Johnsonem, bo chcieli zrekrutować nowych żołnierzy. Stracili 38 osób
Umowa prawdopodobnie nie doprowadziła do pozyskania chociażby jednego rekruta dla armii, a nawet mogła mieć negatywny wpływ na rekrutację 38 żołnierzy. Wszystko przez poniesione w związku z tą umową koszty, które można było przeznaczyć na inny obszar, gdzie szanse na zrekrutowanie żołnierza byłyby większe. Mimo wszystko trwają wysiłki na rzecz poprawienia współpracy. Podkreślono, że „The Rock” pozostaje dobrym partnerem dla armii.
Wskazano, że problem istniał po stronie niedoświadczonego personelu UFL, który powodował liczne przerwy w komunikacji i nie współpracował z markami i sieciami. Co ciekawe współpraca była wzorowana na sponsorowaniu NASCAR (seria wyścigowa) przez Gwardię Narodową kwotą 88 mln dol., co także miało nie doprowadzić do wstąpienia w jej szeregi ani jednego nowego żołnierza.
Czytaj też:
Zaskakująca tendencja Bundeswehry. Chodzi o wiek żołnierzyCzytaj też:
Władimir Putin wykorzystał Dzień Marynarki Wojennej. Analitycy wskazują na drugie dno