Rod Stewart jest jednym z najpopularniejszych piosenkarzy drugiej połowy XX wieku. Od ponad 50 lat działa charytatywnie oraz artystycznie i szacuje się, że w tym czasie sprzedał łącznie aż ponad 250 milionów singli i płyt. Wyróżnia się ciepłym, aczkolwiek szorstkim i charakterystycznie zachrypniętym głosem. Choć nadal występuje, otwarcie mówi o zbliżającej się śmierci.
Rod Stewart o śmierci
Rod Stewart w tym roku obchodził swoje 79. urodziny, jednak mimo upływającego czasu, nie przestaje koncertować i nie kończy kariery. W występach nie przeszkodziły mu nawet problemy zdrowotne – wiadomo, że w 2016 roku zdiagnozowano u niego raka prostaty (z którym szybko wygrał ze względu na wczesne wykrycie), a wcześniej był także uzależniony od alkoholu, kokainy i sterydów (w najgorszych momentach spowodowały one u niego wewnętrzny krwotok w żołądku i halucynacje podczas koncertu).
Obecnie Rod Stewart czuje się dobrze, jednak kilka dni temu udzielił wywiadu „The Sun”, w którym odniósł się do kwestii zbliżającej się śmierci. Kultowy wokalista przyznał, że jest w zaawansowanym wieku i wie, że jak każdy człowiek, nie zdoła przed nią uciec.
– Zdaję sobie sprawę, że moje dni są policzone, ale nie boję się. Wszyscy musimy kiedyś odejść, więc wszyscy jesteśmy w tym samym koszyku – powiedział.
Dodał także, że nie ma zamiaru zwalniać swojego tempa, tylko chce cieszyć się życiem. – Zamierzam cieszyć się sobą przez te ostatnie kilka lat tak bardzo, jak tylko mogę. Mówię kilka — prawdopodobnie kolejne 15. Spokojnie mógłbym to zrobić – ocenił.
Czytaj też:
Rod Stewart zmagał się ze śmiertelną chorobą. „Dobry Pan zaopiekował się mną”Czytaj też:
Koncert Roda Stewarta w Gdańsku. Artysta nie powstrzymał się nawet od ściągnięcia skarpetek!