Dlaczego Lewandowska aż tak bardzo generuje hejt? W jej przypadku im dłużej funkcjonuje w przestrzeni publicznej jako gwiazda, tym ta krytyka zamiast się wyciszać, rozkręca się. Dlaczego?
– Bo zazdrościmy – mówi Monika Kaczmarek-Śliwińska. – Nie powiemy tego wprost, że zazdrościmy, ale to właśnie czujemy. Będziemy się zarzekać, że chodzi o konstruktywną krytykę, ale tak naprawdę najczęściej po prostu kłuje nas w sercu, że jej się udało albo że jest taka pracowita.
My nawet potrafimy zazdrościć tego, że ktoś jest pracowity, bo nam się nie chce czegoś robić. I wolimy powiedzieć: „jej było łatwiej, jej mąż wszystko załatwił”, niż spiąć się i przyznać, że na sukces trzeba ostro pracować, być zdeterminowanym, widzieć cel, wyznaczyć sobie harmonogram dojścia do tego celu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.