Mimo że Joanna Opozda i Antoni Królikowski rozstali się niemal półtora roku temu, to ich życie prywatne dalej jest na świeczniku. Media chętnie komentują każdy wpis czy zdjęcie pojawiające się na instagramowych profilach celebrytów.
Joanna Opozda wyprawiła 35. urodziny. Na imprezie pojawiła się Julia Wieniawa
Tym razem nie było inaczej kiedy Joanna Opozda wyprawiła huczne urodziny. Chociaż aktorka urodziła się 2 lipca, to przyjęcie wyprawiła w sobotę 8 lipca. Znana aktorka zaprosiła swoich gości do jednego z modnych warszawskich klubów. Tę wyjątkową okazję świętowali z Opozdą najpopularniejsi celebryci. Przybyli m.in. Rafał Maślak z żoną Kamilą, Agnieszka Mrozińska, Magdalena Stępień, Ewa Minge, ale także Julia Wieniawa. Celebrytka także była związana kiedyś z Antonim Królikowskim, który zgodnie z prawem, dalej jest mężem Opozdy. Wokalistka przyjechała, świętować urodziny mamy Vincenta, prosto z koncertu w Łodzi.
Jeszcze niedawno głośno było o konflikcie między Joanną Opozdą a Julią Wieniawą, jednak po materiałach z imprezy widać, że został już zażegnany. Jego powodem miała być zazdrość Opozdy o byłą dziewczynę Królikowskiego. Kobieta miała kazać mu usunąć wszystkie pamiątki po ex.
– Joasia ma obsesję na punkcie Julki. Kazała usunąć Antkowi stare zdjęcia z Wieniawą z Instagrama i romantyczny film do piosenki „Nie muszę”, który zrobił dla niej, kiedy się rozstawali – twierdził informator Pudelka. Później między gwiazdami miało dojść do jeszcze jednego zgrzytu. Na premierze filmu „Dolina Bogów” Opozda pojawiła się w kreacji w pióra, bardzo podobnej do tej, którą chwilę wcześniej miała na sobie Wieniawa. Młodsza aktorka nie zostawiła tego bez komentarza i sama podkreśliła, że sukienka coś jej przypomina.
Teraz jednak wydaje się, że po konflikcie nie ma mowy. Obszerna relacja z 35. urodzin byłej partnerki Antoniego Królikowskiego pokazuje, że obie panie świetnie się razem bawiły.
instagramCzytaj też:
QUIZ. Podajemy 3 słowa, Ty zgadujesz hasło!Czytaj też:
Jak poradzili sobie nowi prowadzący „DD TVN”? Widzowie nie mają litości: Ciszej, bolą uszy