Danny Masterson skazany za gwałty. Aktorowi z „Różowych latach siedemdziesiątych” grozi 30 lat więzienia

Danny Masterson skazany za gwałty. Aktorowi z „Różowych latach siedemdziesiątych” grozi 30 lat więzienia

Danny Masterson w serialu „Różowe lata siedemdziesiąte”
Danny Masterson w serialu „Różowe lata siedemdziesiąte” Źródło: FOX
Aktor Danny Masterson, członek Kościoła Scjentologicznego, znany z roli w „Różowych latach siedemdziesiątych”, został skazany za gwałty. Grozi mu do 30 lat więzienia.

Danny Masterson jest najlepiej znany polskim widzom z serialu „Różowe lata siedemdziesiąte”, gdzie wcielał się w rolę Stevena Hyde'a. Ostatnio oglądać mogliśmy go w serialu „The Ranch” na Netflix, w którym grał Jamesona „Roostera” Bennetta.

W środę 31 maja ława przysięgłych w Los Angeles uznała go za winnego dwóch z trzech zarzutów gwałtu, do których dojść miało w jego domu w Hollywood Hills w latach 2001-2003. Ława przysięgłych obradowała ponad tydzień, zanim wydała werdykt i uznała Mastersona winnym napaści seksualnej Jen B. i N. Trout. Ławnikom nie udało się jeszcze dojść do porozumienia co do trzeciej potencjalnej ofiary aktora, jego byłej dziewczyny Christiny Bixler.

Zeznania kobiet, które oskarżyły Danny'ego Mastersona o gwałt

Zarówno Jen B. jak i N. Trout zeznały, że miały mdłości po spożyciu napojów podanych im przez aktora. Bixler przekazała, że Masterson znęcał się nad nią emocjonalnie i seksualnie przez cały związek. Zeznała, że zgwałcił ją w swoim domu w Hollywood w listopadzie 2001 roku i nie przestał po tym, jak powiedziała, że nie chce uprawiać z nim seksu.

N. Trout zeznała również, że Masterson zaatakował ją w swoim domu po nocy spędzonej na piciu alkoholu z przyjaciółmi. Prokuratorzy mówili podczas procesu, że aktor zgwałcił kobietę tak brutalnie, że wymiotowała, a podczas tego błagała go jeszcze, by przynajmniej użył prezerwatywy.

Jen B., która urodziła się w rodzinie scjentologów zeznała, że była kiedyś w kręgu przyjaciół Mastersona, w skład którego wchodziła też między innymi Lisa Marie Presley. Powiedziała, że odwiedziła aktora w jego domu w kwietniu 2003 roku, aby odebrać komplet kluczy. Po wypiciu zaoferowanego jej przez Mastersona drinka, poczuła się bardzo źle. Aktor miał zanieść ją do łazienki, potem dotykać jej piersi, a ona była zbyt słaba, aby go powstrzymać. Potem aktor zgwałcił ją w swojej sypialni. Przypomniała sobie też, że gdy to robił wyjął ze swojej szafki nocnej pistolet i groził, że ją zabije. Kobieta złożyła w sprawie zawiadomienie na policje w 2004 roku, jednak Masterson nigdy nie został aresztowany. Ponownie zgłosiła sprawę organom ścigania w 2016 roku.

Chociaż Kościół Scjentologiczny nie był stroną pozwaną w procesie, wiadomo, że wszystkie trzy kobiety – ofiary Mastersona, były przekonywane przez urzędników i innych wyznawców tej religii do tego, by nie zgłaszały się na policję po tym, jak zostały przez niego zgwałcone. Odegrało to dużą rolę w wyjaśnieniu, dlaczego kobiety tak długo się nie zgłaszały.

Materson został natychmiast zatrzymany i osadzony w areszcie. Jego żona Bijou Phillips była wyraźnie zrozpaczona i szlochała po odczytaniu wyroku skazującego. Masterson zostanie skazany 4 sierpnia i grozi mu od 30 lat do dożywocia.

Czytaj też:
40+ nowych tytułów na Netflix. „Wiedźmin”, „Czarne lustro” i dokument z Igą Świątek
Czytaj też:
„Czarne lustro” powraca! Jest zwiastun i data premiery 6. sezonu!

Źródło: WPROST.pl / Variety