John Refoua zmarł na nowotwór dróg żółciowych. Artysta odszedł 14 maja 2023 roku. Jeden z twórców produkcji „Avatar” miał 58 lat. Tę smutą informację przekazała jego żona Serena Bell Refoua. Kobieta opublikowała posty, w którym nie tylko napisała o śmierci swojego wybranka, ale także udostępniła kilka prywatnych zdjęć, na których możemy go zobaczyć m.in. z wnuczką.
„Mój genialny, uroczy, kreatywny mąż zmarł 14 maja. Pomimo bólu wynikającego z choroby, stawił jej czoła z odwagą i wytrwałością. Wszystko, czego dotknął, zmieniało się na lepsze” – czytamy.
Nowotwór dróg żółciowych został zdiagnozowany u John Refoua zaledwie w zeszłym roku, mimo walki zmarł. W oświadczeniu jego żona napisała, że mężczyzna dowiedział się o chorobie 15 miesięcy temu. „Pomimo bólu i złożoności tej agresywnej choroby, stawił czoła jej z odwagą i determinacją. Kontynuował pracę i edytowanie »Avatara 3« Jamesa Camerona aż do ostatnich tygodni” – napisała.
Filmowy twórca odszedł spokojnie w swoim rodzinnym domu otoczony najbliższymi. Serena Bell Refoua podkreśliła, że „wszystko czego dotknął jej mąż, czynił lepszym”.
John Refoua nie żyje
John Refoua urodził się 8 grudnia 1964 r. w Nowym Jorku. Już od dziecka interesowała światem kina. Przełomem w jego karierze okazał się udział w tworzeniu produkcji „Avatar”. W 2009 roku razem z Jamesem Cameronem i Stephenem E. Rivkinem był nominowany do Oscara za najlepszy montaż filmu „Avatar”. Na swoim koncie ma też pracę przy takich filmach jak „Avatar: Droga wody”, „Avatar 3”, „Transformers”, czy „Siedmiu wspaniałych”.
Czytaj też:
Alec Baldwin świętuje ostatni dzień na planie filmu „Rust”. Aktor zgolił brodęCzytaj też:
Paul Montana usłyszał wyrok. „Przekroczył granice obrony koniecznej” i został skazany