Sprawa Jerzego S. wraca do sądu. Prokuratura chce walczyć o wyższą karę

Sprawa Jerzego S. wraca do sądu. Prokuratura chce walczyć o wyższą karę

Jerzy S
Jerzy S Źródło:PAP / Maciej Kulczyński
Kolejny zwrot w sprawie znanego aktora Jerzego S. Prokuratura dla znanego aktora żąda wyższej kary. Możliwe, że artysta będzie musiał zapłacić nawet 45 tysięcy złotych grzywny, a to nie koniec.

Radio ZET właśnie poinformowało, że prokuratura odwołała się od wyroku ws. Jerzego S., który zapadł w marcu. Wówczas sąd zdecydował, że aktor jest winny i ustalono trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz 200 stawek dziennych grzywny, gdzie wartość jednej stawki to 60 zł. W sumie to 12 tysięcy kary, a dodatkowo 6 tysięcy na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Prokuratura dla Jerzego S. chce dużo wyższego wyroku

Możliwe jednak, że kara będzie jeszcze większa. Reporterzy dotarli do informacji, z których wynika, że prokuratura wnioskuje o podwyższenie kwoty, którą będzie musiał wpłacić gwiazdor. Skazany za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości miałby zapłacić 45 tysięcy złotych grzywny i 25 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Te informacje potwierdziła rzeczniczka Sądu Okręgowego w Krakowie – sędzia Beata Górszczyk.

– Prokuratura uzasadnia apelację tym, że kara wymierzona przez Sąd Rejonowy jest niewspółmierna do stopnia winy, niewspółmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu i nie spełnia celu kary w zakresie prewencji indywidualnej i generalnej – powiedziała. Górszczyk dodała też, że zarówno oskarżony jak i obrońca zostali poinformowani o apelacji. Nie wiadomo kiedy dojdzie do kolejnej rozprawy.

twitter

Jerzy S. prowadził samochód pod wpływem alkoholu

Do zdarzenia z udziałem znanego aktora doszło w październiku zeszłego roku. Aktor potrącił motocyklistę, a w wydychanym powietrzu miał wówczas 0,7 promila alkoholu. Mimo że gwiazdor chciał dobrowolnie poddać się karze – przyznał, że wypił trochę wina, a później jechał na wywiad i nie zauważył, że zahaczył motocyklistę. Jerzy S. tłumaczył, że zapomniał o umówionym spotkaniu i dlatego sięgnął po alkohol. Służby jednak nie zgodziły się na tę propozycję. Wyrok zapadł 1 marca 2023 roku.

Czytaj też:
Uber odniósł się do incydentu z Bosakiem. „Podjęliśmy czynności wyjaśniające”
Czytaj też:
Katarzyna Warnke zaskoczyła wyznaniem o Piotrze Stramowskim. „Jestem zakochana w nim, znowu”

Źródło: WPROST.pl / Radio ZET