Firma Gwyneth Paltrow od lat budzi kontrowersje. Co ma w ofercie? Świece o zapachu waginy to początek

Firma Gwyneth Paltrow od lat budzi kontrowersje. Co ma w ofercie? Świece o zapachu waginy to początek

Gwyneth Paltrow
Gwyneth Paltrow Źródło:Shutterstock
Gwyneth Paltrow już od lat prowadzi swoją firmę Goop. I co jakiś czas udaje jej się wywołać medialny szum kolejnymi produktami. Jakie najdziwniejsze rzeczy można kupić u Gwyneth Paltrow w Goop?

Znane aktorki, piosenkarki czy modelki od lat wykorzystują swoją popularność i zakładają kolejne firmy, dzięki którym mają stały dochód niezależnie od aktualnych branżowych zleceń. Nikogo już nie dziwią modowe czy kosmetyczne marki takich gwiazd, jak Rihanna, Kylie Jenner czy Kate Moss. Na naszym polskim podwórku panuje podobna moda – tu mamy przykład Julii Wieniawy, która promowała swoim nazwiskiem zarówno produkty kosmetyczne, jak i ubrania do jogi. Nie da się jednak ukryć, że najbardziej kontrowersyjną markę założyła Gwyenth Paltrow. Czemu budzi emocje? Już wyjaśniamy.

Jak to się zaczęło?

Gwyneth Paltrow to jedna z najpopularniejszych hollywoodzkich gwiazd i wydawać by się mogło, że akurat ona nie musi sięgać po kontrowersyjne pomysły, by być na językach wszystkich i zarabiać miliony. A jednak. W 2009 roku założyła zwykłego bloga Goop, na którym miała tworzyć treści lifestyle'owe, zdradzać swoje urodowe, modowe i żywieniowe triki. Przez około sześć kolejnych lat Goop zdobywał zaufanie odbiorców, jedynie polecając różne produkty.

W końcu jednak Gwyneth Paltrow postanowiła zrealizować swoje większe ambicje związane z firmą. W tym momencie Goop wskoczył w e-commerce w 2014 roku, a tym samym gwiazda wprowadziła na rynek swoje produkty, takie jak: markowe suplemety, odzież, artykuły gospodarstwa domowego. Krok ten miał sens – Goop miał już swoją lojalną i zadowoloną z dotychczasowych treści społeczność, a do tego aspirującą do idealnego stylu życia Gwyneth Paltrow. Dzięki temu użytkownicy byli gotowi, by wydawać absurdalnie wysokie kwoty za zwykłe przedmioty, np. zestawy piżam za 724 dolarów.

Im dalej, tym ciekawiej. Czas mijał, a Gwyneth Paltrow postanowiła wyjść poza lifestyle i wkroczyć w strefę wellness, bezlitośnie wykorzystując kult otaczający ten temat. Ta strefa dała też duże pole do popisu. Firma Goop zaczęła obiecywać, że jej produkty mogą zrobić więcej niż to, co może udowodnić nauka. Tak więc do oferty marki wkroczyły pseudmedyczne i pseudonaukowe produkty, takie jak jaja dopochowowe. Marka twierdziła, że mogą one równoważyć hormony i leczyć.

Jakby tego było mało, firma stworzyła własny program na Netfliksie o nazwie „Goop Labs”, w którym pracownicy testowali swoje pseudonaukowe produkty. Dokument spotkał się z dużą krytyką, nawet ze strony brytyjskiego National Health System. Organ ds. zdrowia powiązał firmę z wprowadzającymi w błąd znachorami i szarlatanami.

Starcie z NASA

Firma Gwyneth Paltrow ma na swoim koncie nawet starcie z NASA. Goop twierdził, że naklejki Body Vibes, które posiada w swojej ofercie, wykorzystywały „materiał skafandra kosmicznego NASA” w celu „zrównoważenia częstotliwości energii w naszych ciałach”. NASA zaprzeczyła, by to było w ogóle możliwe i że współpracuje z firmą Goop. Po tym oświadczeniu przedstawiecie firmy tłumaczyli się, że najwyraźniej ich inżynier został „wprowadzony w błąd przez dystrybutora na temat omawianego materiału”.

Świece o zapachu waginy

Podejrzewamy, że o ile o jajach dopochowowych czy naklejkach do ciała niewiele osób słyszało, tak o świecach o zapachu waginy już chyba wie każdy. To z pewnością najpopularniejszy produkt marki. Był szeroko promowany, a Gwyneth Paltrow zorganizowała im nawet imprezę promocyjną, pozując na niej w wielkiej waginie zrobionej z róż.

Świece o zapachu waginy zrobiły niemałe zamieszanie na rynku i ponoć wyprzedały się w ciągu doby. Aktorka zachwalała, że świeca pachnie: – Zabawnie, wspaniale, seksownie i niespodziewanie pięknie.

Swoje świece Gwyenth Paltrow wpisała w ideologię bodypositive. – Zaczęło się od niewinnego żartu. Przygotowywałam z Douglasem Littlem, perfumeryjnym nosem z marki „Heretic”, serię produktów. Powąchałam jeden z zapachów i zażartowałam, że pachnie jak moja pochwa. Być może pomysł na świecę wyda się wam skandaliczny, ale myślę, że wiele kobiet z mojego pokolenia dorastało w poczuciu wstydu. Wstydziłyśmy się swojego ciała, tego jak wygląda i jak pachnie. Nasza świeca przełamuje to tabu – zapewniała Gwyneth w rozmowie z dziennikarzami.

Świece trafiły na rynek lata temu, ale Gwyneth Paltrow do dziś potrafi zaskoczyć kolejnymi kontrowersjami. Ostatnio głośno było o jej wyznaniu na temat ozonowaniu odbyytu i diecie polegającej na regularnym głodzeniu się. Teraz z kolei wszyscy mówią o jej procesie w sprawie kolizji na stoku narciarskim, do której doszło w 2016 roku.

Czytaj też:
Gwyneth Paltrow: Kombucha i kimchi to skuteczny środek na COVID-19. Eksperci: Zdecydowanie nie!
Czytaj też:
Gwyneth Paltrow stworzyła świece o zapachu swojej waginy. Wyprzedały się błyskawicznie

Źródło: WPROST.pl / slidebean.com, goop.com