Oscary 2023. Jimmy Kimmel wprowadził na scenę... osiołka. PETA zabrała głos

Oscary 2023. Jimmy Kimmel wprowadził na scenę... osiołka. PETA zabrała głos

Jimmy Kimmel
Jimmy Kimmel Źródło:Instagram / oscars.awards.2.0.2.3
Jimmy Kimmel wywołał kontrowersje podczas oscarowej gali. W pewnym momencie wszedł bowiem na scenie, prowadząc... osiołka. Organizacja PETA już zabrała głos.

Za nami 95. gala wręczenia Oscarów. W tym roku niekwestionowanym zwycięzcą pod względem liczby zdobytych statuetek był film „Wszystko wszędzie naraz”. Mimo że o Oscara walczyły dwie produkcje, w których pojawiają się osiołki – „Duchy Inisherin” i polskie „IO”, to żadna z nich nie zdobyła nagrody. Natomiast i tak bohaterem gali stał się osiołek. W pewnym momencie prowadzący Jimmy Kimmel wprowadził zwierzę na scenę.

Jimmy Kimmel z osiołkiem na oscarowej gali

Pojawienie się osiołka na oscarowej gali wywołało niemałe emocje i kontrowersje. Widok zwierzęcia zachwycił publiczność, która głośno wyraziła emocje. Najbardziej uradowany wydawał się Colin Farrell – zwierzę wyglądało bowiem jak Jenny, której był właścicielem w filmie „Duchy Inisherin”. Serwis Vulture informuje jednak, że zwierzę, które pojawiło się na gali, nie grało w filmie, było przypadkowo wybrane i... bardzo zestresowane.

Internauci natychmiast zwrócili uwagę, że osiołek położył uszy po sobie i patrzył w dół, co świadczyło o jego silnym stresie. Nic dziwnego, w końcu tłum ludzi, dźwięki i światła mogły go przytłoczyć. Mimo że osły są uważane za towarzyskie zwierzęta, to jednak w tym wypadku widać było, że to wydarzenie to dla niego zbyt wiele.

Internauci wyrazili swoje oburzenie na Twitterze. Zwrócili uwagę na wykorzystywanie zwierzęcia w celach rozrywkowych bez poszanowania jego samopoczucia.

„Biedactwo! Hańba wam, Akademio!”, „Tak też wygląda przemoc wobec zwierząt”, „Oh, ludzie są tak świetni w wykorzystywaniu zwierząt”... – komentowali internauci.

W sprawie obecności osła na oscarowej gali głos zabrała już PETA, czyli międzynarodowa organizacja non-profit, która walczy o prawa zwierząt. Potępiła organizatorów Oscarów i prowadzącego. „Wstyd, że Jimmy Kimmel i Oscary wykorzystali tego osiołka jako rekwizyt. To osiołek Jenny potrzebuje emocjonalnego wsparcia” – napisała organizacja na Twitterze, przy okazji nawiązując napisu na narzucie, która leżała na grzbiecie osiołka. „Ona nie jest aktorką. Wyobraźcie sobie stres, jaki czuła, gdy zmuszono ją do wejścia na scenę przed wielkim, śmiejącym się tłumem i z masą świateł” – dodała organizacja.

twitterCzytaj też:
Oscary 2023. Colin Farrell zabrał syna na galę. Henry Tadeusz to cała mama!
Czytaj też:
Oscary 2023. John Travolta nie krył łez, gdy mówił o Olivii Newton-John i Kirstie Alley

Źródło: WPROST.pl / vulture.com