W przypadku najpopularniejszych prezenterów głównym źródłem dochodu są nie programy rozrywkowe, ale prowadzenie imprez prywatnych. Krzysztof Ibisz, Tomasz Kammel czy Marcin Prokop w wolnych chwilach prowadzą koncerty, czy spotkania biznesowe. Kwoty za jeden wieczór ich pracy zwalają z nóg. Kto jest najbardziej rozchwytywany?
Który z prezenterów zarabia najwięcej na prowadzeniu imprez?
Jeszcze niedawno ze względu na szalejącą pandemię to Instagram był głównym źródłem zarobków celebrytów. Kiedy wszystkie imprezy były odwoływane ze względów bezpieczeństwa, największe gwiazdy radziły sobie dzięki reklamom w mediach społecznościowych. Te stawki był tak wysokie, że znani i lubiani byli w stanie zapchać dziurę w budżecie.
Teraz kiedy wszystko wróciło do normy, prezenterzy i prowadzący różne programy znów podejmują się konferansjerki. Jak się okazuje, kwoty naprawdę zwalają z nóg. „Super Express” stworzył zestawienie, który z gwiazdorów zarabia najwięcej. Pierwsze miejsce przypadło Krzysztofowi Ibiszowi i Tomaszowi Kammelowi, którzy pracują w konkurencyjnych stacjach. Każdy z nich za prowadzenie imprezy zamkniętej życzy sobie 30 tysięcy złotych.
Na trzecim miejscu podium znalazł się Marcin Prokop. Prowadzący „Dzień dobry TVN” i „Mam talent” za konferansjerkę inkasuje jednorazowo od 25 do 30 tysięcy złotych. Trochę mniej za jedną noc zarabia Maciej Dowbor, prowadzący show „Twoja twarz brzmi znajomo”. Gwiazdor dostaje za jedną noc około 20 tysięcy złotych. Podobnej stawki oczekuje Maciej Kurzajewski.
Jak donosi zestawienie dziennika, tego typu dobrze opłaconych dodatkowych zleceń rekordzista może mieć nawet 20 w miesiącu.
Czytaj też:
Siostra Gosi Andrzejewicz wstąpiła do zakonu. „Nie może nigdzie wyjść, nawet na pogrzeb”Czytaj też:
Patrycja Markowska opowiedziała u Magdy Mołek o rozstaniu z mężem. „Najtrudniejszy moment w życiu”