W nowym sezonie „Twoja twarz brzmi znajomo” na widzów czekają spore zmiany. W show nie zobaczymy już Michała Wiśniewskiego, Katarzyny Skrzyneckiej i Piotra Gąsowskiego. Stacja pożegnała się z jurorami, a współprowadzący program odszedł w geście solidarności. Już wiadomo, że Piotra Gąsowskiego zastąpi Maciej Rock, natomiast obok Małgorzaty Walewskiej i Roberta Janowskiego przy jurorskim stole zasiądzie Paweł Domagała.
Do tej pory Katarzyna Skrzynecka nie komentowała decyzji stacji o rozwiązaniu umowy. Teraz zrobiła to po raz pierwszy w programie Magdy Mołek „W moim stylu”.
Katarzyna Skrzynecka komentuje swoje pożegnanie z „Twoja twarz brzmi znajomo”
Okazuje się, że Katarzyna Skrzynecka do dziś nie wie, dlaczego stacja podjęła decyzję o usunięciu jej z programu. Z „Twoja twarz brzmi znajomo” była związana od początku. Najpierw była uczestniczką i wygrała pierwszą edycję, a potem już zasiadała za jurorskim stołem. Była lubiana przez widzów, uczestników i współpracowników. U Magdy Mołek stwierdziła, że nie poznała powodów decyzji o zwolnieniu. – Mnie nie było dane poznać powodów decyzji, ale no takie decyzje bywają i zdarzają się w tego typu programach rozrywkowych, jest to naturalne w tej formule, że częściej lub rzadziej obsada programu, czy prowadzący, czy jurory się zmieniają po to, żeby – no jak twierdzi stacja – tak to motywuje, żeby odświeżyć format, żeby były nowe twarze – powiedziała Katarzyna Skrzynecka. – I oczywiście nikt z tym nie dyskutuje, należy to uszanować, bo oczywiście tak to bywa w tych programach, nic nie jest dane na zawsze. W tym programie przede wszystkim ważni są uczestnicy, którzy zmieniają się w każdej edycji. Czasami pozostaje stałe jury, pozostają stali trenerzy wokalni, czasami pojedyncze osoby lub cały skład jest wymienialny – dodała.
Katarzyna Skrzynecka podkreśliła, że nie czuje się pokrzywdzona i zawsze stara się doceniać to, co przeżyła, szuka dobrych stron każdej sytuacji. – Wolę sobie nie fundować takiej spiskowej wizji świata, staram się zawsze widzieć raczej lepsze strony i nie doszukiwać się jakiejś prawidłowości i powodów do poczucia się odsuniętą, pokrzywdzoną, po co, za co, dlaczego i dlaczego ja. Wolę uznawać z pokorą, że tak po prostu się zdarza i tak bywa. I tyle, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba się zbierać do jakichś nowych projektów, które mogą się zdarzyć za chwilę. I oby się zdarzyły – powiedziała.
Czytaj też:
Katarzyna Skrzynecka chętnie pokazuje swoje mieszkanie. Lubi ścienne dekoracjeCzytaj też:
„Twoja twarz brzmi znajomo”. Dowbor o odejściu Gąsowskiego. „Jestem w szoku”