Mimo Krzysztof Krawczyk zmarł niemal dwa lata temu, spadek po „królu polskiej piosenki” wciąż jest niepodzielony. Problem polega na tym, że niedługo przed swoją śmiercią Krawczyk napisał drugi testament, w którym całość majątku przepisał na żonę – Ewę Krawczyk.
Sprawę do sądu postanowił zgłosić jedyny syn wokalisty – Krzysztof Igor Krawczyk. 50-latek cierpi na nieuleczalną padaczkę pourazową. Choroba pojawiła się od wypadku samochodowego, do którego doszło kiedy miał 14 lat, a za kierownicą siedział jego ojciec.
Przyjaciel Krzysztofa Krawczyk zdradził szczegóły batalii o majątek
Już podczas pierwszej rozprawy w 2021 roku przedstawiciele syna Krawczyka poddali pod wątpliwość poczytalność muzyka w chwili spisywania drugiego testamentu. Teraz przyjaciel wokalisty Marian Lichtman, który zeznawał w sprawie wyznał, że Krawczyk Junior zamierza walczyć nie tylko o zachowek, ale o połowę majątku ojca.
Wypadałoby, aby dostał godną część spadku i prawo do tantiem, to, co mu tata obiecał, a Krzysztof zawsze podkreślał, że połowa jego majątku jest dla syna. Będąc w kręgu najbliższych przyjaciół, wielokrotnie podkreślał, że połowa jest dla żony, a połowa dla Krzysia. Wciąż czekamy, jak sąd to wszystko rozstrzygnie. Ewa nie ma ochoty w ogóle niczym się dzielić. Nawet skarpetki po ojcu nie dostał – powiedział w rozmowie z „Super Expressem”.
Przyjaciel Krawczyka zdradził też, na co jego syn chciałby przeznaczyć majątek. – Zależy mu, żeby mógł godnie żyć i korzystać z tego, co mu się należy. Ma nadzieję, że gdy wygra sprawę, to za pieniądze ze spadku kupi sobie niewielkie mieszkanko, z którego będzie miał blisko do opieki medycznej – podkreślił Marian Lichtman. Majątek zmarłego Krzysztofa Krawczyka jest szacowany na trzy miliony złotych.
Czytaj też:
Magda Gessler wzięła ślub? „Obrączki i przysięga w dorożce”Czytaj też:
Kate Winslet przerwała wywiad, żeby podnieść na duchu dziennikarkę. Wideo ma już ponad 5 mln wyświetleń